Z Adamem Droździelem, producentem „Filomelos - cydr z Roztocza” rozmawiamy o tym, czy Polacy pokochali cydr.
- Polacy kochają cydr?
Zaczynają się w nim rozmiłowywać. Sam po raz pierwszy próbowałem cydru wiele lat temu w Bretanii we Francji. Bardzo mi posmakował. Pojawiła się wtedy myśl, że chciałbym robić coś podobnego, ale nic z tą myślą nie zrobiłem (śmiech). Zastanawiałem się dlaczego, w Polsce nikt czegoś tak dobrego nie produkuje. Zacząłem eksperymentować w domu przygotowanie własnego trunku. Różnie to wychodziło. Kilka lat później stwierdziłem, że jest dobrze i czas pokazać swój produkt. Wszystko troszkę też za sprawą dziadka.
- Jak to?
Nasza rodzina odziedziczyła kawałek ziemi w Różańcu Pierwszym koło Tarnogrodu. Nikt jej nie uprawiał. Dzierżawiliśmy ten teren. Uzgodniłem z kuzynami, że w ramach spadku dostanę 1,5 hektara i posadzę tam sad jabłkowy.
- Jakie odmiany pan wybrał?
To nie był prosty wybór. Pojechałem do zachodniej Anglii i odwiedziłem kilku lokalnych cydrowników. Jeden z nich miał wspaniały sad, niemalże zabytek przyrody, ze stoma odmianami cydrowych jabłoni i grusz. Produkował wspaniały cydr w stylu angielskim, nieco cierpkawy ale jednocześnie trochę słodki. Żeby osiągnąć podobny efekt szukałem polskich odmian, ale się nie udało. Zdecydowałem się więc sprowadzić sadzonki z Anglii. Mam trzy odmiany jabłoni i cztery odmiany grusz. Oczywiście z każdego jabłka można zrobić cydr, także z tych spożywczych ale trunek, który produkuję idzie w stronę wina. Ma bardziej bogaty i złożony smak. Z jabłek, które jemy na co dzień, niemożliwy do osiągnięcia.
- Ile butelek pan produkuje?
Ponad 2 tysięcy rocznie. W tej chwili właśnie butelkujemy cydr. Będziemy sprzedawać go bezpośrednio do zaprzyjaźnionych sklepów i restauracji oraz do kontaktujących się z nami klientów indywidualnych.
- Jak ma się branża?
Dopiero raczkuje. Powstaje coraz więcej lokalnych producentów. Naszym zadaniem jest teraz postawienie na marketing. Wiele osób o cydrze jeszcze nie słyszało i nigdy go nie próbowało. Dlatego musimy wychodzić do ludzi i pokazywać, że jest taki smaczny, lekki trunek. 21 maja rozpoczyna się I Festiwal Polski Cydr Online. W jego trakcie odbędą się spotkania z właścicielami 14 małych rzemieślniczych manufaktur m.in. z Filomelos – cydr z Roztocza. W programie także rozmowy z restauratorami i miłośnikami kulinariów. Pełny program trzydniowej imprezy na funpage'u imprezy
- Jaki to będzie dla was rok? Susza pokrzyżuje produkcyjne plany?
Jabłek, zwłaszcza w województwie lubelskim, jest dużo. Nawet jak jest susza to owoców wystarczy. Wszystko zależy jednak od tego, gdzie posadziliśmy sad. Ja mam miejsce, w którym początkowo obawiałem się nawet, czy jabłoniom nie będzie zbyt mokro. Wiosna była bardzo sucha, teraz pada deszcz. Jak nie będzie przymrozków będzie dobrze. Drzewa pięknie kwitną.