Pomysł jest, koncepcja także. To czego brakuje to przede wszystkim pieniądze, bo wyłącznie z środków z budżetu gminy zalewu w Piaskach (powiat świdnicki) nie uda się wybudować.
Blisko rok temu Urząd Miejski w Piaskach zaprezentował koncepcję i pokazał wizualizacje planowanego zbiornika retencyjnego na gruntach w miejscowościach Piaski, Gardzienice Drugie oraz Giełczew. Powierzchnia akwenu ma wynieść ok. 97 ha. Zbiornik ma mieć średnią głębokość 2,30 metra i ma na nim powstać aż pięć sztucznych wysp.
– Obecnie trwa procedura związana z uzyskaniem decyzji środowiskowej. Z tego co wiem, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Lublinie skierowała sprawę do opiniowania Wodom Polskim – mówi Michał Cholewa, burmistrz Piask.
Budowa zalewu szybko się jednak nie rozpocznie.
– Do momentu kiedy nie uzyskamy dofinansowania do tej inwestycji, nie ma możliwości przystąpienia do realizacji – uprzedza burmistrz. – Radni zgodzili się sygnalnie zabezpieczyć pieniądze, o ile będą środki zewnętrzne.
Burmistrz podlicza, że koszt budowy zbiornika wynosi ok. 70 mln zł. Kwota ta nie uwzględnia jednak wykupu gruntów pod inwestycję.
– Bez dofinansowania na poziome 85 proc. nie ma szans, aby samorząd udźwignął takie przedsięwzięcie. Poza tym, w obliczu napływających z Warszawy informacji, obawiamy się, co będzie dalej z finansowaniem samorządów. Z informacji funkcjonujących w przestrzeni publicznej, taki samorząd jak my mógłby stracić rocznie nawet 1 mln 800 tys. zł. Przy trzymilionowym budżecie na inwestycje i spłacie kredytu to bardzo duży spadek.
Planowany w gminie Piaski zbiornik retencyjny miałby pełnić trzy funkcje: retencyjną, przeciwpowodziową i rekreacyjną.
– Co oznaczałoby rozwój naszego mikroregionu gospodarczo – podkreśla burmistrz.
Problem stanowią pieniądze. Zwłaszcza, że są pilne potrzeby, jak chociażby ta związana z budową drugiego na terenie gminy żłobka, a także dodatkowego gminnego przedszkola, w Bystrzejowicach.