Nie zawsze najlepszym rozwiązaniem jest wielka tafla szkła. Czasem lepsze efekty przyniesie niewielki świetlik wpuszczający promień światła od góry.
Jeśli w pokoju będzie tylko jedno okno, efekt oświetlenia zależeć będzie od ściany, w której zostało umieszczone. Promienie słońca wpadające przez okno w dłuższej ścianie odbiją się od ściany przeciwległej - też dłuższej - i doświetlą wnętrze. Okno w ścianie krótszej podzieli wnętrze na część zdecydowanie jaśniejszą w pobliżu okna i tę ciemniejszą, przy przeciwległej ścianie.
Z wielkiego przeszklenia warto zrezygnować również wtedy, gdy będzie ono kierować nasze spojrzenie na nieciekawy widok. Szczególnie taki, którego nie da się zasłonić zielenią.
Światłem równomiernym, rozproszonym powinien być oświetlony pokój, w którym spożywamy posiłki. Dlatego najlepiej jest oświetlić jadalnię światłem padającym z różnych kierunków.
Pokój do pracy dobrze jest umieścić w części domu z oknem wychodzącym na wschód. Najlepiej by było duże i zwracało się w stronę zieleni. Z kolei poddasze najlepiej doświetlą okna połaciowe lub świetliki w dachu. Jeśli znajdą się od strony północnej, zapewnią dopływ do pomieszczenia tylko światła rozproszonego.
Sypialnia z oknem od wschodu to codzienny zastrzyk słonecznego światła z samego rana. Podobno działa to pobudzająco. Takie usytuowanie okien zapewnia cień popołudniami, a więc nie przeszkadza podczas wypoczynku, słuchania muzyki itp. Daje gwarancję intymności.
Pokój dzienny najlepiej zaplanować od południa lub zachodu. Wtedy będziemy mieli gwarancję mnóstwa światła dziennego, a i wnętrze przy okazji wyda się przestronniejsze. W pokoju dziennym sprawdzają się duże przeszklenia zacierające granice z przestrzenią zewnętrzną.