Miało być do 70 procent, a jest dużo mniej – skarży się jeden z rolników z gminy Wisznice (powiat bialski), który twierdzi, że zaliczkę na poczet płatności bezpośrednich otrzymał kilka razy niższą niż w poprzednich latach. Okazuje się, że ma to związek z kontrolami, do których co roku typowane są przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa inne obszary.
"W tym roku polscy rolnicy po raz czwarty w historii obowiązującego w Polsce systemu dopłat otrzymali zaliczki na poczet płatności bezpośrednich, i to na najwyższym dopuszczonym w Unii Europejskiej poziomie 70 proc. Z kolei po raz pierwszy przekazywane były zaliczki na poczet płatności obszarowych PROW 2014–2020 w wysokości 85 proc. stawki" – informują za pośrednictwem strony internetowej pracownicy ARiMR.
Tyle że nie wszyscy rolnicy otrzymali zaliczki na tak wysokim poziomie. – Liczyłem, że będą to pieniądze w wysokości 7 tys. zł, a nie tysiąca, bo takiej wysokości zaliczkę otrzymałem na konto 30 listopada. Chciałem zrobić zakupy do gospodarstwa, kupić nawozy, ale z tej zaliczki wystarczy mi jedynie na opłacenie rachunków – żali się rolnik z gminy Wisznice, który zadzwonił do nas w tej sprawie.
– Zrobiłem rozeznanie i okazało się, że nie jestem jedyny. Inni rolnicy z naszej gminy też otrzymali niższe zaliczki. Podobna sytuacja jest też w gminie Sosnówka.
Ale nie tylko ci rolnicy są w gorszej sytuacji. Podobnie jest też na terenie powiatów zamojskiego czy chełmskiego. Chodzi o przeprowadzane na miejscu kontrole.
– Są one co roku. Wynika to z przepisów prawa. Obszary do kontroli są typowane w centrali w Warszawie – tłumaczy Krzysztof Gałaszkiewicz, dyrektor lubelskiego Oddziału Regionalnego ARiMR. I dodaje: Takie kontrole są w całym województwie, nie tylko w gminie Wisznice czy Sosnówka.
I tak np. jeżeli rolnik miał kontrole na miejscu w zakresie płatności powierzchniowych i te kontrole nie zostały zakończone, to nie mógł otrzymać zaliczki z tego tytułu. Jeśli jednak kontrola z tytułu innej płatności się zakończyła, to zaliczka została wypłacona. Ogólna kwota zaliczek była jednak pomniejszona i nie wynosiła 70 proc. należnych dopłat.
– Nie oznacza to jednak, że dopłaty będą pomniejszone – zastrzega dyr. Gałaszkiewicz. – Jeśli kontrole prowadzone przez firmy zewnętrzne się zakończą, do biura powiatowego spłyną raporty. Pracownicy zweryfikują te informacje ze złożonymi przez rolników wnioskami. Jeśli wszystko będzie się zgadzać, dopłaty zostaną przelane na konta.
W Lubelskiem jest kontrolowanych ok. 11 tys. gospodarstw na ok. 170 tys. ubiegających się o płatności.
Wypłata zaliczek na poczet płatności bezpośrednich za 2019 r. i płatności obszarowych z PROW 2014–2020 zakończyła się wraz z końcem listopada. W naszym województwie w ramach wypłaty zaliczek Agencja przekazała rolnikom blisko miliard złotych.
2 grudnia ARiMR przystąpiła do wypłaty płatności końcowych. Ma na to czas do końca czerwca 2020 r.