![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Eksperci Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu radzą, aby na święta wybrać żywą choinkę ze specjalnej plantacji, zamiast sztucznego drzewka. – Produkcja sztucznej choinki jest bowiem szkodliwa dla środowiska, a recykling w zasadzie niemożliwy – zwracają uwagę.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Wybór choinki zależy od osobistych upodobań, jednak eksperci podkreślają, że kupno żywego drzewka ze specjalnych plantacji jest znacznie życzliwsze dla naszej planety. Zwracają uwagę, że sztuczne drzewka wykonane są z PCV i metalu, a ich rozkład może potrwać kilkaset lat. Dodatkowo w czasie ich produkcji zanieczyszczane jest powietrze i woda.
– Absolutnie nie musimy mieć wątpliwości co do kupna żywej choinki. Zdecydowana większość pochodzi bowiem ze specjalnych leśnych plantacji. Dodatkowo taką choinkę możemy po świętach posadzić w ogrodzie i cieszyć się nią długi czas – przekonuje dr Włodzimierz Kita z UPWr, który sam kupuje na święta świerk.
Naukowiec radzi też, na co zwracać uwagę przy wyborze choinki, by nie okazało się, że drzewko straci wszystkie igły zaraz po Wigilii.
– Przede wszystkim to ma być żywa zieleń, drzewko trzeba zdyskwalifikować jeśli gdziekolwiek pojawiły się miejscowe żółknięcia. Można też po gałązce delikatnie przejechać ręką „pod włos” – ze świeżo ściętej choinki przy takim zabiegu nie powinny spadać igły, co najwyżej dwie, trzy” – wskazuje.
Jak dodaje, choinka w doniczce powinna mieć dodatkowo „zastaną” ziemię, porośniętą innymi drobnymi roślinami np. mchem. Jest to oznaka, że drzewko ma nieuszkodzone korzenie, bo było dobrze szkółkowane i z odpowiednim wyprzedzeniem umieszczone w doniczce.
– Szkółkowanie, czyli wielokrotne przesadzanie, to zabieg, który powoduje, że korzenie są zagęszczone, zwarte, a takie drzewo łatwo znosi kolejne przesadzanie. Jeśli jednak nie było prawidłowo szkółkowane lub korzenie nadmiernie przycięto przygotowując choinkę na sprzedaż, ma ona niewielkie szanse na przeżycie w nowym miejscu – tłumaczy dr Kita.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)