Ostatnie opady nie sprawiły, że rozstaliśmy się z suszą, ale nawet ona nie powinna zagrozić dostawom kranówki. Tak przynajmniej twierdzą miejskie wodociągi, które czerpią wodę ze źródeł znajdujących się głęboko pod ziemią. Jak bardzo te zasoby są odporne na suszę?
Woda do lubelskiego systemu wodociągowego jest pobierana z głębokości nawet 116 metrów poniżej poziomu gruntu. Znajduje się tam deszczówka, która wiele lat temu spadła na ziemię i bardzo powoli przesiąkała przez grunt oraz skały, podlegając po drodze naturalnej filtracji. Taka wędrówka potrafi trwać nawet 60 lat. To oznacza, że z naszych kranów może dziś… płynąć deszcz, który padał za rządów Władysława Gomułki.
– Biorąc pod uwagę fakt, że czas napływu wody do warstw wodonośnych, z których jest ujmowana przez studnie głębinowe wynosi średnio kilkadziesiąt lat, wielkość zasobów wody jest mało wrażliwa na krótkotrwałe, aktualnie występujące susze – przekonuje Magdalena Bożko, rzeczniczka Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. – Oczywiście w przypadku długotrwałego braku opadów atmosferycznych i pogłębiającej się suszy, sytuacja może ulec pogorszeniu, a tym samym ilość wody, którą będziemy mogli pobierać, może ulec obniżeniu.
Tymczasem w sąsiadującej z miastem gminie Jastków już 22 kwietnia władze zdecydowały się na wprowadzenie zakazu używania wody do celów innych niż zaspokojenie „podstawowych potrzeb życiowych”. – Zakaz dotyczy podlewania trawników, upraw polowych, napełniania basenów i innego korzystania z wodociągu niż pobór wody do celów bytowych – czytamy w komunikacie wójt Teresy Kot, która tłumaczyła decyzję „suszą i drastycznym niedoborem wody”.
W Lublinie wodociągi przekonują, że zasoby wód podziemnych są wystarczające. – Na przestrzeni ostatnich 20 lat położenie zwierciadła wód podziemnych plasowało się w stanach wyższych średnich, a dopiero w drugiej połowie 2019 r. zaczął być obserwowany nieznaczny jego spadek, który wynosi średnio 0,37 m i nie stanowi zagrożenia dla poboru odpowiedniej ilości wody dla miasta – zapewnia Bożko. Dodaje, że zużycie wody przez mieszkańców stale maleje. – Obecnie pobór wód podziemnych na cele komunalne dla całego miasta kształtuje się na poziomie 18 mln m sześc. rocznie. Dla porównania w latach 80. i 90. wielkości poboru wynosiły ok. 40 mln m sześc.