10 lat temu gra World of Tanks miała swoją oficjalną premierę. Z tej okazji dziś jest duża aktualizacja z nowymi polskimi czołgami.
Twórcy gry World of Tanks z Wargaming chwalą się, że to największa aktualizacja w tym roku. A jej najważniejszym elementem są nowe polskie czołgi.
To sześć czołgów średnich na poziomach od V do X. ogólna charakterystyka polskich maszyn to mobilność i zwrotność.
Na poziomie V znajdziemy DS PZInż z dobrym działem. Kolejny model to szybki B.U.G.I. z działem kal. 90 mm (oraz 240 punktom uszkodzeń w grze).
Czołg CS-44 o działo kal. 100 mm i 300 punktów uszkodzeń.
CS-53 ma być zaś najlepszym polskim czołgiem średnim w grze, co ma zawdzięczać armacie kal. 105 mm o dobrej stabilizacji, kącie opuszczenia lufy -8 stopni oraz wysokim uszkodzenia na minutę.
Jest też szybki CS-59 i jeszcze szybszy CS-63 z prędkością maksymalną przekraczającą 70 km/h.
W nowej aktualizacji przerobiono także system ekwipunku, a gracze mają mieć więcej możliwości dostosowania czołgów do własnych potrzeb.
W czołgach od poziomu VI pojawiły się specjalizacje - każdym z czterech miejsc na wyposażenie można zamontować jeden element odnoszący się do siły ognia, mobilności, wykrywania i przeżycia. Montując odpowiedni moduł we właściwe miejsce dostajemy dodatkowy bonus do skuteczności.
- 1.10 to największa aktualizacja od czasu 1.0 w 2018 - komentuje Max Chuvalow, dyrektor wydawniczy World of Tanks. - Poza nowymi polskimi czołgami jego największą częścią jest system wyposażenia. Miał on już 10 lat i wymagał zmian do nowych realiów. Teraz gracze mają lepszą możliwość eksperymentowania ze swoimi czołgami.
Jest też nowa, ulepszona wersja mapy Perłowa Rzeka.
Wszystko razem prezentuje się mniej więcej tak: