56-latek prawie nagi spędził noc w przydrożnym rowie, leżąc w samej koszulce. Gdy znaleźli go policjanci był wychłodzony, na skraju życia.
Było po 7 rano, gdy policjanci zostali poinformowani telefonicznie, że w przydrożnym rowie leży na wpół nagi. Służby zaalarmował zaniepokojony mieszkaniec gminy Mircze. Natychmiast na miejsce pojechali policjanci. W rowie zastali mężczyznę rozebranego od pasa w dół. Miał na sobie jedynie koszulkę. Jego ubranie leżało zwinięte obok niego. Z mężczyzną nie można było nawiązać logicznego kontaktu. Policjanci owinęli go w koc termiczny i wezwali karetkę pogotowia. Dzięki szybkiej reakcji służb nie doszło do tragedii.
Policja apeluje, aby zwracać uwagę na osoby zagrożone wychłodzeniem. Wystarczy powiadomić służby by uratować komuś zdrowie, a nawet życie.