Dotychczas w Polsce potwierdzono 90 przypadków zakażenia wariantem Delta - poinformował we wtorek rzecznik ministerstwa zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Ocenił, że to nie jest znacząca transmisja i obecnie mamy ten wariant koronawirusa pod kontrolą, "ale to nie znaczy, że on się nie może rozwinąć".
– Przypomnę, że pierwszy przypadek potwierdzony w Polsce to było mniej więcej półtora miesiąca temu i od tego czasu przez 45 dni mamy 90 przypadków - to nie jest znacząca transmisja – ocenił. Powiedział, że są to np. ogniska zakażeń, które się tworzą wśród współpracowników.
Zdaniem rzecznika "mamy ten wariant obecnie pod kontrolą, ale to nie znaczy, że on się nie może rozwinąć".
– Dzisiaj największym zagrożeniem dla Polski nie jest mobilność obywateli. Bo jeżeli obserwujemy tę mobilność, która cały czas rośnie i będzie rosła z powodu wakacji, to ona nie powoduje w tej chwili wzrostu zakażeń, bo jak widzimy, te zakażenia spadają. Największym zagrożeniem dla Polski są mutacje. Dlatego my stawiamy na sekwencjonowanie genomu wirusa i szybkie działanie stacji sanitarno-epidemiologicznych – powiedział Andrusiewicz.
Większe obostrzenia dla przylatujących z Wielkiej Brytanii
Andrusiewicz powiedział też, że planowane jest dodatkowe rozwiązanie "w zakresie przylotów z Wielkiej Brytanii co do kwarantanny". – Nie wykluczamy, że tu będą troszeczkę większe obostrzenia po przyjeździe z tego kierunku – powiedział.
– Myślę, że w najbliższych dniach zostanie podane do publicznej wiadomości, jak będzie wyglądała sytuacja z osobami przyjeżdżającymi z destynacji brytyjskiej. Na pewno zechcemy tam wprowadzić pewne szersze obostrzenia niż z pozostałych kierunków – powiedział.
Również w rozmowie z Polsat News rzecznik zapowiadał, że w najprawdopodobniej w najbliższych dniach "pojawi się bardziej restrykcyjne podejście do kierunku brytyjskiego".
– Na pewno w niedługim czasie to ogłosimy. Pojawi się to w rozporządzeniu epidemicznym. Musimy uwzględniać to, że ta mutacja może transmitować spoza granic Polski i nasze podejście do kontroli granicznej musi być bardziej restrykcyjne – powiedział Andrusiewicz. Dodał, że rozporządzenie powinno pojawić się w tym tygodniu. – Możemy się spodziewać bardziej rygorystycznego podejścia, choćby z tej destynacji brytyjskiej – zaznaczył.