Mieszkańcy kazachskiego Temyrtau niepokoją się o swoje zdrowie po tym, jak na miasto spadł zabrudzony sadzą śnieg.
Położony kilkadziesiąt kilometrów na południe od stolicy Kazachstanu Temyrtau jest centrum przemysłu hutniczego. Zdaniem mieszańców, to fabryki emitujące duże ilości zanieczyszczeń powodują wysokie stężenie smogu.
Rodzice twierdzą, że dzieci po powrocie z dworu pokryte są czarnym pyłem. Mieszkańcy, którzy podróżują samolotem mówią, że z góry widać, jakby miast "znajdowało się w niecce nakrytej chmurą czarnego dymu".
Przedstawiciele giganta metalurgicznego ArcelorMittal, który przejął miejscową hutę podali informację, że firma zaostrzyła normy emisji zanieczyszczeń po przeprowadzonej w zakładach kontroli.