Najpierw informacja, że nagrano film, na którym widać jak użytkownik internetu masturbuje się oglądając film dla dorosłych. Potem groźba, że jeśli się nie zapłaci nagranie otrzymają znajomi internauty - e-maile takiej treści otrzymuje coraz więcej osób. Nauczycielka z Lublina mówi, że w trakcie epidemii koronawirusa i przymusowego zamknięcia w domach takie listy mogą przyczynić się do samobójstw nastolatków.
- Parę miesięcy temu zdobyłem dostęp do urządzenia, którego używasz do przeglądania internetu (...) Na dodatek daje mi on dostęp do Twojej kamery i mikrofonu (...) Ostatnio wpadłem na pomysł stworzenia filmu, gdzie dochodzisz w jednej części ekranu, gdy w drugiej jednocześnie odtwarza się film, który oglądałeś. To było śmieszne! Bądź spokojny, że z łatwością mogę wysłać ten film do wszystkich Twoich kontaktów paroma klikami, zakładam, że wolałbyś uniknąć takiego scenariusza. Mając to na uwadze, taka jest moja propozycja: prześlij równowartość 1270 EUR na mój portfel Bitcoin, a zapomnę o całej sprawie - maile o takiej treści otrzymuje coraz więcej osób.
Jeden z nich trafił ostatnio na prywatną skrzynkę jednej z nauczycielek z Lublina.
- Najpierw ogarną mnie pusty śmiech, ale potem przyszła refleksja, po której postanowiłam zgłosić sprawę do policyjnego wydziału cuberbezpieczeństwa - mówi kobieta.
Tłumaczy, że jest już "w tym wieku", gdy przy komputerze nie eksperymentuje. Od razu ma więc pewność, że ma do czynienia z oszustami. Takiej pewności nie może mieć jednak wielu nastolatków. - Osoby młode, które w tej chwili w związku z zamknięciem w czterech ścianach, czasami w dysfunkcyjnych domach znajdują się, jak my wszyscy, w kiepskim stanie psychicznym mogą sobie z takim listem nie poradzić.
Nauczycielka podkreśla, że dla nastolatków znajomi są najważniejsi. Możliwość ośmieszenia się w ich oczach dorasta do rangi dramatu.
- Tym bardziej że wszyscy wiemy jak bardzo młodzież w swych internetowych komentarzach może być bezwzględni - mówi kobieta. - Dlatego obawiam się, że uczniowie postawieni w takiej sytuacji mogą poczuć się zaszczuci i osaczeni, a co za tym idzie postawieni w sytuacji bez wyjścia. Mogą targnąć się na własne życie, a przecież wskaźnik samobójstw wśród młodych ludzi rośnie.
- Ta sytuacja to próba wyłudzenia pieniędzy. Zawsze gdy mamy podejrzenie o popełnienie takiego lub podobnego przestępstwa powinniśmy takie sprawy zgłaszać policji - podkreśla kom. Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. - Szczególnie uważać powinniśmy na wszystkie maile przychodzące z adresów, których nie znamy. Nie odpowiadać jeśli nie są adresowane bezpośrednio do nas. Nie klikać w znajdujące się w nich linki ani nie otwierać załączników.