- Na razie nie stwierdzono wycieku danych z systemu PESEL do osób nieuprawnionych – poinformowała prokuratura zajmująca się wykorzystaniem tych danych przez pięć kancelarii komorniczych. Sprawę badają też resort sprawiedliwości i samorząd komorniczy.
Jak przypomniało Ministerstwo Cyfryzacji, to ono 12 sierpnia 2016 roku poinformowało organy ścigania o anomaliach przy pobieraniu przez kancelarie komornicze danych obywateli z bazy PESEL. Jak podano, chodzi o dane ok. 1,4 mln obywateli.
Minister cyfryzacji uspokaja
– Nie mamy jednak do czynienia z wyciekiem, ponieważ nie było żadnego niekontrolowanego wypływu danych, albo jakiegoś cyberataku. Dane zostały pobrane przez jednostki uprawnione, komorników, którzy mają ustawowe uprawnienie do pobierania takich danych na potrzeby prowadzonych przez siebie postępowań. Naszą uwagę zwrócił fakt, że paczki danych są pobierane nocą – mówiła w „Faktach po Faktach” w TVN24 minister cyfryzacji Anna Streżyńska.
Resort zaznaczył, że wiadomo dokładnie, skąd pochodziły zapytania i kogo konkretnie dotyczyły.
Również rzecznik prasowy warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Michał Dziekański podkreślił, że „na tę chwilę nie ma sytuacji, abyśmy stwierdzili, że dane trafiły do osób nieuprawnionych”. Prokurator przyznał, że dotychczas w tej sprawie zgłosiło się do prokuratury ponad tysiąc osób, które chcą uzyskać status pokrzywdzonych.
– Apeluję o umiar. Na obecnym etapie chodzi o podejrzenie możliwości wycieku danych, na razie takiego wycieku nie stwierdzono – zaznaczył Dziekański.
Własne procedury sprawdzające, czy komornicy korzystający z systemu PESEL występowali o te dane w związku z prowadzonymi postępowaniami egzekucyjnymi wdrożył także samorząd komorniczy. Prezes Krajowej Rady Komorniczej Rafał Fronczek powiedział, że „na razie w tej sprawie nic nie wskazuje na wyciek danych lub ich kradzież”.
Z kolei Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że już w poniedziałek zwróciło się do prezesów wszystkich Sądów Apelacyjnych z prośbą o przeprowadzenie kontroli – chodzi o sprawdzenie, czy w związku z informacjami o możliwości nieuprawnionego wykorzystania przez komorników sądowych danych zgromadzonych w rejestrze PESEL, mogło dojść do umożliwienia dostępu do danych osobom nieuprawnionym.
Jak informuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów – Biura Informacji Gospodarczej SA., bank, firma pożyczkowa, operator telefoniczny, dostawca Internetu, telewizja cyfrowa i wiele innych podmiotów weryfikują potencjalnych klientów w Krajowym Rejestrze Długów, sprawdzając, czy nie są zadłużeni.
– Ale zgodnie z prawem muszą mieć do tego pisemną zgodę zainteresowanej osoby. Jeśli zatem ktoś o nas pyta, a my nie dawaliśmy na to zgody, to znaczy, że ktoś próbuje wyłudzić pieniądze na nasze konto – ostrzega Łącki.
Jak się ochronić przed oszustami
Krajowy Rejestr Długów oferuje możliwość bezpłatnego sprawdzenia, czy bank, firma pożyczkowa, operator telefoniczny lub jakakolwiek inna firma nie szukała informacji o osobach na podstawie ich numeru PESEL. W ten sposób można sprawdzić, czy nie padło się ofiarą ostatniej kradzieży danych osobowych.
KRD informuje, że oferuje wszystkim konsumentom bezpłatne konto w Serwisie Ochrony Konsumenta (www.konsument.krd.pl), w ramach którego mogą sprawdzać, kto o nich pytał.
Według danych KRD, banki w każdym roku wyłapują ponad 100 tysięcy przypadków prób wyłudzeń kredytów o wartości 250–300 mln zł na podstawie cudzych dokumentów.