Na urodziny 12-letniej Oliwki, oprócz najlepszej przyjaciółki, nie przyszedł nikt z zaproszonych gości, na których dziewczynka tak bardzo czekała.
Dziennikarz Filip Chajzer postanowił to naprawić. Tydzień później na zorganizowaną przez niego imprezę przyjechało tysiąc osób z całej Polski, by zaśpiewać solenizantce "Sto lat" i wspólnie świętować jej urodziny.
– Kompletny spontan. Koleżanka wysłała mi link do posta pani, która prowadzi salę zabaw na Muranowie. Napisała dosyć emocjonalnie o tym, że jeszcze nigdy nie zdarzyła się u nich taka historia, żeby przyszła dziewczynka na swoje urodziny, mija pół godziny, godzina, dwie godziny i nic – relacjonował Chajzer.
Jak wyjaśniał, dziewczynka ma problemy w kontaktach z rówieśnikami. – Oliwka jest nie do końca akceptowana w szkole. Choruje na zespół Aspergera i to nie wszystkim się podoba. Jej reakcje na świat, na otaczające ją zjawiska, nie są akceptowane – powiedział.
Piękna była nie tylko reakcja wielu osób, które postanowiły uczcić urodziny Oliwki. Otóż dziewczynka postanowiła przekazać innym dzieciom część z otrzymanych prezentów.
– I tak oto podajemy dalej wasze dobro! Ps. Jesteśmy świetnym narodem i nie dajmy sobie wmówić, że jest inaczej. Fantastycznie potrafimy się mobilizować. Czasem tylko potrzeba małej iskry – napisał Filip Chajzer na Facebooku.