Od poniedziałku ruszyły w Nowym Jorku szczepienia przeciwko wirusowi A/H1N1. Na pierwszy ogień poszło sześć szkół w pięciu nowojorskich dzielnicach: Manhattanie, Bronksie, Queensie, Brooklynie i Staten Island.
Jest to faza pilotażowa, która ma pokazać jakie ewentualnie problemy mogą wyniknąć podczas gigantycznej szczepienia ponad miliona dzieci. Akcja ma potrwać około sześciu tygodni.
Trzeba podkreślić, że szczepienie ma charakter dobrowolny. Rodzice, którzy zdecydują się na nie, będą musieli wypełnić specjalny formularz, w którym wyrażają na to zgodę. Przyjmują także do wiadomości, jakie ewentualne powikłania może wywoływać szczepionka.
Młodzież szkolna będzie szczepiona w pierwszym rzucie. W drugim będzie to dotyczyć personel służby zdrowia.
To już wywołuje pewne emocje. Pielęgniarki kilku nowojorskich szpitali otwarcie zapowiadają, że nie poddadzą się szczepieniu. Mówią, że szczepionka nie jest dostatecznie przetestowana, powstawała w dużym pośpiechu i może wywoływać poważne skutki uboczne, znane ze szczepień przeciwko grypie w latach poprzednich.
A efekty uboczne szczepień wyglądają poważnie - jest co najmniej 4 tysięcy przypadków rocznie (m.in. paraliżu kończyn dolnych). Po drugie pielęgniarki twierdzą, że nikt nie ma prawa zmuszać kogokolwiek do poddania się jakiejkolwiek procedurze medycznej, nawet ratującej życie.
Ten „ruch oporu” jest reakcją na zapowiedź dyrektora Departamentu Zdrowia Stanu Nowy Jork Richarda Dainesa, który chce wprowadzić obowiązkowe szczepienia dla całego personelu medycznego, pod rygorem zwolnienia z pracy w przypadku odmowy.
Departament argumentuje, że personel, który nie jest uodporniony na wirusa A/H1N1, może go przenosić na pacjentów. Opinie prawne w tej sprawie są podzielone i zapewne znajdzie ona finał sądowy.
Nie ma tych dylematów producent szczepionki firma farmaceutyczna Sinoli-Pasteur ze Swiftwater w Pensylwanii, która rozpoczęła dystrybucję swojej szczepionki wcześniej niż planowano. Skala produkcji nie jest dokładnie znana, ale mówi się o kilkuset milionach dawek. Kontrakt marzenie.