Zanim Piotr Stańczak został zamordowany przez talibów, dostał od nich ofertę. Mógł przejść na islam i ocalić życie. - Był jednak uparty i odrzucił gest dobrej woli - powiedział niemieckiej agencji dpa Amir, który w ręce talibów trafił miesiąc po śmierci Polaka
Spędził on w tej samej celi, co Stańczak wiele tygodni. Talibowie dużo mu opowiadali o Polaku.
- Był jednak uparty i odrzucił nasz gest dobrej woli. Piotr powiedział, że najpierw powinniśmy go uwolnić. Pojedzie z powrotem do ojczyzny, porozmawia z rodziną, poczyta o islamie i dopiero potem podejmie decyzję, czy zmienić religię.
W lutym Stańczak stracił życie. Amir został uwolniony, bo porywacze zażądali za niego 25 tys. dolarów. Okup został zapłacony.