Prezydent Francji Francois Hollande ułaskawił Jacqueline Sauvage, skazaną za zabicie swojego męża. Decyzja prezydenta spotkała się z aprobatą większości społeczeństwa, ponieważ kobieta stała się symbolem walki z przemocą wobec kobiet.
10 września 2012 roku Jacqueline Sauvage trzema strzałami w plecy z broni myśliwskiej zabiła swego męża. Według jej zeznań, popartych zeznaniami dwóch córek, zabity groził jej tego samego dnia śmiercią. Przez 47 lat małżeństwa kobieta była bita i gwałcona. Taki sam los dotknął jej córki.
W dwóch kolejnych procesach 69-letnia obecnie Sauvage skazana została na 10 lat więzienia. Argument "obrony koniecznej" wysuwany przez jej adwokata nie został przyjęty przez ławę przysięgłych. Wyrok wywołał protesty opinii publicznej, petycję wzywającą do jej uwolnienia podpisało 400 tys. osób. Sprawa wywołała też debatę na temat przemocy małżeńskiej wobec kobiet.