- Ci, którzy dzisiaj mówią, że trzeba bronić demokracji, chcą bronić tego, co było przez ostatnie osiem lat - mówił podczas spotkania z mieszkańcami Otwocka prezydent Andrzej Duda. Prezydent w ostrych słowach wypowiadał się między innymi o Komisji Weneckiej i zwolennikach KOD-u.
- Chcą bronić tych wszystkich afer, które zamiatane były pod dywan. Takich wyborów, jak ostatnie samorządowe, gdzie wynik po prostu zaprzeczał wszelkiej rzeczywistości. Doskonale wszyscy o tym wiedzieli, ale nic się nie dało zrobić. Gdzie wtedy były wszystkie komisje weneckie, gdzie była Komisja Europejska? Dlaczego wtedy nie interweniowano? Dlaczego wtedy nie podejmowano działań? - pytał prezydent.
- Myślę, że czas najwyższy, abyśmy powiedzieli, że tu, w Polsce, to my właśnie jesteśmy ludźmi pierwszej kategorii. To nasze interesy przede wszystkim muszą tu być realizowane i my mamy prawo do realizowania naszych interesów na arenie międzynarodowej. To my mamy sami prawo decydować, co jest dla nas dobre, a co złe. Kto jest dla nas gościem, a kto wrogiem. I mamy prawo także do tego, aby głośno o tym mówić, nie kierując się pseudoeuropejską poprawnością polityczną, która tak naprawdę wiedzie na manowce - mówił prezydent.
Morawiecki komentuje
- Słowa prezydenta o "ojczyźnie dojnej" są niewłaściwe, nie wolno parafrazować tak wielkich słów - powiedział poseł Kornel Morawiecki z Kukiz’15. Skomentował w ten sposób wtorkową wypowiedź Andrzeja Dudy, krytyczną wobec KOD.
- Bardzo przykre słowa, niegodne prezydenta RP. Rozumiem, że prezydent próbuje nadążyć za Kaczyńskim, który w bardzo ostrych słowach mówił o sytuacji w Polsce - dodał poseł Rafał Grupiński z PO.
W czasie wystąpienia w Otwocku Andrzej Duda przytoczył parafrazowane - jego zdaniem - przez uczestników demonstracji KOD słowa pieśni patriotycznej, gdzie zamiast "Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie", rzekomo śpiewno "Ojczyznę dojną".