- Ustaliliśmy, na podstawie wiedzy biegłych, że gdyby doszło do wybuchu, to siła rażenia byłaby na tyle duża, że w odległości 60 metrów od miejsca wybuchu nastąpiłoby zniszczenie wszystkiego - tak o niedoszłym zamachu na Sejm, który przygotowywał Brunon K. poinformował Piotr Kosmaty, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Były pracownik krakowskiego Uniwersytetu Rolniczego usłyszał zarzuty przygotowywania ataku terrorystycznego na konstytucyjne organy państwa, nakłaniania dwóch studentów do przeprowadzenia zamachu oraz o handlu bronią. Krakowska Prokuratura Apelacyjna przekazała akt oskarżenia do sądu.