![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Roman Polański przerywa milczenie i wydaje oświadczenie na temat swojej ekstradycji. Zapewnia, że chce być traktowany jak każdy inny człowiek, na którym ciążą podobne zarzuty.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Polański ma nadzieję, że Szwajcaria uzna, że żądanie ekstradycyjne jest bezzasadne. Reżyser wierzy, że znowu będzie wolny i będzie mógł być ze swoją rodziną w swoim kraju. Polański nie precyzuje o jakie państwo chodzi.
- Prośba władz amerykańskich do Szwajcarii o moją ekstradycję oparta jest na kłamstwie. Chciałbym być potraktowany jak każdy inny człowiek, a chciano mojej głowy na tacy - napisał Polański.
W wydanym oświadczeniu reżyser zwraca się również do swoich przyjaciół. Zapewnia, że nie zamierza prosić ich o litowanie się nad nim.
- Chcę jedynie być traktowany sprawiedliwe, jak każdy inny człowiek – pisze artysta.
W 1977 roku Romanowi Polańskiemu postawiono 6 zarzutów, w tym molestowania nieletniej i gwałtu na osobie pozostającej pod wpływem narkotyków. Na mocy ugody sądowej reżyser przyznał się do gwałtu. Po zapłaceniu kaucji opuścił areszt i wyjechał do Francji. Polański obawiał się, że umowa nie zostanie dotrzymana a on trafi za kraty.
Polański został zatrzymany we wrześniu na lotnisku w Zurichu. Wciąż przebywa w areszcie domowym w Szwajcarii.