Micheil Saakaszwili został uwolniony przez swoich zwolenników z przewożącej go do aresztu furgonetki. We wtorek Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zatrzymała w Kijowie byłego prezydenta Gruzji w związku z zarzutem "promowania organizacji kryminalnej".
Po uwolnieniu, Saakaszwili ruszył na czele tłumu ludzi w stronę parlamentu Ukrainy, nawołując przez megafon do usunięcia z urzędu prezydenta Petra Poroszenki.
Wcześniej Saakaszwili uciekał przed policją po dachu kamienicy, w której mieszka i groził, że skoczy. Pod budynkiem zebrali się jego zwolennicy, doszło do przepychanek z policją. Tłum próbowano rozpędzić gazem łzawiącym. Gdy byłego prezydenta Gruzji udało się w końcu sprowadzić z dachu i aresztować, jego zwolennicy uwolnili go z policyjnej furgonetki.