Półtora tygodnia temu w Wejherowie zginęła młoda dziewczyna. Miała siedemnaście lat. Od początku podejrzewano zabójstwo. Nad sprawą pracują najlepsi śledczy w Trójmieście, ale okazuje się, że niewiadomych przybywa. Teraz jedną z teorii jest samobójstwo. Jednak to nie wyjaśniałoby wszystkiego, bo w miejscu, gdzie zginęła 17-latka, najprawdopodobniej znajdowała się jeszcze jedna osoba.