Mężczyzna, który wygrał licytację nart złotej medalistki olimpijskiej Justyny Kowalczyk, stwierdził, że nie wyłoży 51 tys. złotych.
Licytujący mężczyzna nie był jednak w stanie zapłacić takiej kwoty. Tłumaczył się, że chciał podbić cenę nart, by kosztowały, jak najwięcej.
Aukcję uratowała Fundacja Radia ZET, która postanowiła zakupić narty - czytamy na stronie internetowej "Zetki".