Tryńcza (woj. podkarpackie). Ofiary tragicznego wypadku w Tryńczy to poszukiwane nastolatki.
W samochodzie wyłowionym z rzeki Wisłok w na Podkarpaciu, znaleziono ciała pięciu osób, w tym trzech dziewcząt, które zaginęły podczas świąt. Strażacy podkreślają, że ze względu na silny nurt rzeki akcja była wyjątkowo trudna. - Była to najtrudniejsza akcja, z jaką spotkałem się podczas swojej całej służby. Bardzo silny nurt i słaba widoczność praktycznie uniemożliwiały płetwonurkom sprawną pracę - relacjonował kpt. Marcin Lachnik z PSP w Przemyślu.
Jak informuje prokuratura, wstępne ustalenia sekcji zwłok wskazują, że żadna z ofiar nie doznała poważnych obrażeń ciała, które mogłyby skutkować ich zgonem. Wszystkie ofiary zginęły w wyniku utonięcia. Wszczęte zostało śledztwo w kierunku spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym.
Od kilku dni trwały poszukiwania trzech zaginionych nastolatek z powiatu przeworskiego. Trzy mieszkanki gminy Tryńcza w wieku 19, 18 i 16 lat wyszły z domu 25 grudnia. Ostatni raz widziane były w świąteczny poniedziałek wraz z dwoma mężczyznami, jak wsiadały do daewoo tico.