Samolot Tu-154M, który rozbił się w Smoleńsku, był maszyną z 20-letnim stażem. Mógł zabrać ok. 100 osób. Samolot prezydenta USA to trzypiętrowy skrzydlaty Biały Dom z Gabinetem Owalnym i kuchnią dla stu osób.
Zniszczony egzemplarz nosił numer burtowy 101. Został wyprodukowany w Rosji w 1990 r. Resurs techniczny określono na 30 tysięcy godzin spędzonych w powietrzu lub 25 lat służby. Dotychczasowy nalot maszyny to 5141 godzin.
W czasie 20-letniej eksploatacji była ona trzykrotnie remontowana. Ostatni remont główny został ukończony 21 grudnia 2009 r. Określono, że po nim samolot będzie mógł spędzić w powietrzu 7500 godzin, z czego do dnia 9 kwietnia 2010 r. wylatał blisko 138 godzin.
Air Force One
Najsłynniejszym prezydenckim samolotem świata jest biało-niebieski boeing VC-25. Gdy na jego pokład wchodzi prezydent Stanów Zjednoczonych, maszyna automatycznie otrzymuje kryptonim "Air Force One”.
Prezydenta USA w dalsze podróże zabiera Boeing 747-2G4B, czyli Jumbo Jet. Tylko z zewnątrz – nie licząc prezydenckich emblematów – przypomina typową maszynę.
Samolot prezydencki to w istocie latający Biały Dom, złożony z trzech kondygnacji, na których pomieszczono Gabinet Owalny, kilka sal narad i liczne sypialnie. Jest też kuchnia, w której przez tydzień można przyrządzić posiłki dla stu osób naraz, a nawet wyposażona na poziomie klinicznym sala operacyjna.
Air Force One to podniebne stanowisko dowodzenia na wypadek wojny, odporne na promieniowanie związane z atakiem jądrowym. Samolot przystosowano do tankowania w powietrzu. Na pokładzie są niezależne centrale telefoniczne i 85 aparatów do rozmów z całym światem, a także 20 monitorów, pozwalających śledzić obraz pobierany z 57 anten.
Jest też system umożliwiający bezpośrednią łączność z dowództwami wszystkich rodzajów sił zbrojnych USA, atomowych łodzi podwodnych, czy eskadr myśliwców.
W razie ostrzału samolot może się bronić przy użyciu Flar. Wystrzelone z samolotu tworzą przed pociskiem naprowadzanym na podczerwień źródło promieniowania cieplnego silniejsze od emitowanego przez silniki Boeinga. Jeśli w kierunku Air For-ce One zmierza pocisk sterowany radiowo, samolot broni się Chaff'em (rozrzucone cząstki metalu, emitujące silniejszy sygnał radarowy).
Samolot Ił Władimira Putina ocieka przepychem. – Ma wzmocnione silniki, inaczej nie uniósłby złota, jakiego zużyto na jego wyposażenie – mówią z dumą Rosjanie.
Według szacunków ekspertów maszyna kosztowała 300 mln dolarów. Całe wnętrze maszyny Putina pełne jest detali z cennego kruszcu i nawiązuje stylistyką do kremlowskich komnat. W zamyśle twórców ma obrazować carski majestat jego władzy oraz potęgę i bogactwo Rosji.
Oprócz kilku saloników, sypialni i kuchni jest tu nawet sala konferencyjna z okazałym stołem, przy którym w razie potrzeby można odbyć posiedzenie rządu.
Inni latają biedniej
Poza przywódcami USA i Rosji nikt z polityków nie dysponuje porównywalnymi maszynami. Szefowie państw europejskich bynajmniej nie latają jednak jak biedacy, ponieważ samolot w barwach państwowych jest uważany w świecie wielkiej polityki za istotny symbol władzy.
Nową maszynę jeszcze w tym roku ma dostać Francji Nicolas Sarkozy. W tym celu wojsko odkupiło od linii lotniczych Air Caraibes airbusa 330. Samolot po przeróbkach ma kosztować ponad 100 mln euro.
Wnętrze będzie zaaranżowane tak, by prezydent miał w nim własny sekretariat z biurkami, salę konferencyjną na 12 osób, gabinet medyczny, siedzenia dla 60 pasażerów oraz prywatną sypialnię i toaletę.
Obecnie prezydent Sarkozy podróżuje trzy razy mniejszym falconem 7X.
Brytyjscy ministrowie, a także rodzina królewska korzystają z małych samolotów Bae 146, w których zasięgu jest jedynie Europa. Na dłuższe podróże czarteruje się samoloty British Airways lub korzysta z samolotów rejsowych.
Z powodu usterek rządowych maszyn władze Niemiec zdecydowały się na wymianę floty. Dwa tygodnie temu Lufthansa przekazała rządowi pierwszego airbusa A319. Do końca 2011 r. władze naszych zachodnich sąsiadów mają latać wyłącznie nowoczesnymi airbusami i mniejszymi maszynami typu Global 5000.
Do tej pory niemiecka kanclerz Angela Merkel i jej ministrowie latali challengerami 601 i transatlantyckimi airbusami 310. Wszystkie mają ponad 20 lat. Część przejęto od likwidowanych linii lotniczych NRD.
Władze Indii, Japonii czy Chin podróżują przy użyciu przerobionych jumbo jetów.
Bułgaria rezygnuje z Tu-154
Bułgarskie gazety "Trud” i "24 Czasa” podały, że zaraz po nadejściu wiadomości o śmierci Lecha Kaczyńskiego władze bułgarskie zakazały lotów samolotowi TU-154, używanemu przez prezydenta Georgi Pyrwanowa.
– Loty prezydenckiego samolotu zostały zawieszone – powiedział pracownik ministerstwa transportu Atanas Kostow. – Obecnie loty wszystkich samolotów tego typu są zawieszone, do czasu aż wyjaśnione będą przyczyny tej katastrofy – dodał.
Kostow wspomniał także, że władze myślą obecnie o sprzedaży samolotu. Samolot jest identyczny jak ten, który przewoził polskiego prezydenta.
Katastrofa samolotu prezydenta w Smoleńsku - pełna lista ofiar (MSZ)
Smoleńsk: Katastrofa samolotu Tu 154. Prezydent Lech Kaczyński był na pokładzie. Nikt nie przeżył