Na stacji metra w Mińsku na Białorusi doszło po południu do potężnej eksplozji. Są zabici i ranni.
Nie jest znana przyczyna wybuchu, do którego doszło ok. 17.55 czasu lokalnego (16.55 czasu polskiego) na stacji przesiadkowej Oktiabrskaja, połączonej przejściem podziemnym z drugą linią metra.
– Przyczyny eksplozji na razie nie są znane – powiedział przedstawiciel ministerstwa do spraw nadzwyczajnych.
Ze wstępnych informacji wynika, że wybuch miał miejsce w wagonie na przecięciu dwóch linii mińskiego metra. Na państwowych kanałach brak oficjalnych informacji. Nie wiadomo czy był to atak terrorystyczny.
Wybuch miał miejsce około 100 metrów od budynków administracji Aleksandra Łukaszenki. W chwili obecnej w centrum zamknięty jest ruch samochodowy.