Maluchy z Kraśnika zbierają odpady, segregują śmieci, dowiadują się o przetwarzaniu odpadów i będą jeździć na wycieczki do lasu.
- Wiem już, że nie wolno śmiecić, bo zobaczyłem, jak dużo śmieci leży na ulicach. Gdyby każdy tak rzucał śmieci, to świat byłby brudny. Ja będę teraz wyrzucał wszystko tylko do odpowiedniego śmietnika. Oddzielnie papier, oddzielnie szkło i inne odpadki - mówi sześcioletni Damian z Kraśnika.
Chłopiec to jeden z uczestników programu: "Najmłodsi kraśniczanie poznają zasady recyklingu”. Pod tą nazwą kryje się nowatorski projekt realizowany we wszystkich przedszkolach w Kraśniku. Przedsięwzięcie powstało przede wszystkim z myślą o sześciolatkach. Przy okazji mają z niego skorzystać również rodzice dzieci.
Maluchy w ramach projektu dowiadują się o recyclingu, dzięki akcji "Sprzątania Świata” uczyły się, że śmieci należy zbierać i sprzątały wraz z wychowawcami okolice swoich przedszkoli. W planach są specjalne wycieczki ekologiczne na przykład do leśniczówek. Z kolei pod koniec października w kilku przedszkolach jest już zaplanowana akcja zbierania makulatury.
W każdym z przedszkoli zostały wydzielone specjalne pomieszczenia na odpady papierowe, które będą przynosić najmłodsi. Za pieniądze ze sprzedaży makulatury będą zakupione drzewa, które następnie dzieci będą sadzić w przedszkolnych ogrodach. Finałem ma być konkurs plastyczny dla wszystkich przedszkolaków pod tytułem "Nie ma rady na odpady”.
Program jest realizowany wśród tak młodych dzieci, bo ma w nich zaszczepić postawę proekologiczną. Podstawowym celem jest przekonanie najmłodszych do konieczności segregowania śmieci i dbania o otaczające ich środowisko.
- To jest kontynuacją naszych dotychczasowych działań, bo zagadnienia ekologiczne wpisane są w codzienną pracę. Na przykład co roku uczestniczymy w akcji "Sprzątania Świata” - podkreśla Ewa Śmiech, dyrektorka Integracyjnego Przedszkola Publicznego w Kraśniku.
Organizatorzy liczą bardzo na to, że dzieci wiedzę z przedszkola zaniosą do domów i być może przekonają do segregacji odpadów rodziców czy dziadków.
Pomysł realizowany przez kraśnicki samorząd spodobał się w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który przekazał na jego realizację 10 tysięcy złotych.