Mimo podjętej reanimacji nie udało się uratować życia 57-letniej mieszkanki Annopola. Była ciężko ranna i nieprzytomna, gdy w mieszkaniu pojawiła się policja. Do sprawy został zatrzymany jej mąż. Czy to było zabójstwo?
Tragedia rozgrała się dzisiaj rano.
- Dostaliśmy wezwanie do awantury domowej na jednym z osiedli w Annopolu. Policjanci z komisariatu pojechali tam natychmiast. W mieszkaniu w budynku wielorodzinnym znaleźli ranną, nieprzytomną kobietę - mówi nam asp. Paweł Cieliczko, rzecznik policji w Kraśniku.
Dodaje, że podjęto próbę reanimacji kobiety, ale niestety, nie przyniosła ona rezultatu. Życia 57-latki nie udało się uratować. - Do sprawy został zatrzymany 64-letni mąż zmarłej - dodaje Cieliczko. Nie chce jednak zdradzać żadnych szczegółów sprawy.
Czynności na miejscu nadal trwają. Policjanci prowadzą je pod nadzorem prokuratora. Póki co, zatrzymnemu 64-latkowi nie przedstawiono żadnych zarzutów.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że zatrzymany mężczyzna to lekarz. Wspólnie z żoną prowadził NZOZ. Policja jednak tego nie potwierdza na tym etapie postępowania.