Na kraśnickim rynku ma być więcej zieleni. W centrum miasta mają pojawić się nowe rośliny, w tym winobluszcz trójklapowy, klon polny lub klon czerwony i morwa biała. Problem w tym, że drzewa, pnącza i trawy zostaną posadzone w donicach. Wszystko przez znajdujące się pod płytami relikty dawnej zabudowy
– Na rewitalizację rynku mamy już pozwolenie na budowę i zaczniemy ją, jak tylko zostanie rozstrzygnięty przetarg – zapowiada Wojciech Wilk, burmistrz Kraśnika. – Prace inwestycyjne nie powinny powodować większych utrudnień w komunikacji, bowiem biegnąca przez środek rynku droga zostanie tylko wyremontowana z wykorzystaniem tej samej kostki. Zleciłem dodatkowo przystąpienie do zadań bezpośrednio związanych z rynkiem, czyli remont chodnika wraz z nową zielenią po stronie Urzędu Skarbowego oraz chodnika po stronie kościoła pw. WNMP, ale tę część chcemy skorelować z odnową ogrodzenia przez parafię.
Kraśnicki rynek jest wyłożony płytami granitowo-bazaltowymi. „Stan techniczny (nawierzchni - red.) jest bardzo dobry” – czytamy w dokumentacji projektowej. Chodniki i ulice dojazdowe do lokali usługowych są ułożone z kostki granitowej. „Wyjątek stanowi ciąg ulicy Tęczyńskich oraz droga przebiegająca przez centralną część rynku w kierunku północnego-wschodu na południowy-zachód, których nawierzchnia została wykonana z kostki bazaltowej.” W rynku znajdują się pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego i pomnik z cegły kraśnickiej. Rosną drzewa, są też ustawione kwietniki i ławki. Teren jest oświetlony.
Zaplanowane przez urząd miasta prace (przy współudziale funduszy unijnych) mają spowodować, że na rynku będzie więcej zieleni. Plac będzie też bardziej uporządkowany. „Obecnie zagospodarowanie rynku nie jest atrakcyjne. Przestrzeń jest chaotyczna (…). Jednym z problemów jest mała ilość zieleni komponowanej. Istniejące drzewa iglaste są mocno przycięte od dołu, nie zacieniają placu wystarczająco” – czytamy w dokumentacji.
Prace, na które urzędnicy szukają obecnie wykonawcy, będą polegać m.in. na posadzeniu roślinności w donicach, dostawie i montażu: pergoli (5 szt.), pergoli z wiszącą ławka na sprężynach (3 szt.), ławek pod pergolami i na skwerku (8 szt.), a także dostawie i montażu donic: na drzewa (23 szt.), na pnącza (10 szt.) i na roślinność trawiastą (6 szt.).
Dlaczego donice? – Taka była sugestia wojewódzkiego konserwatorka zabytków, na wniosek którego w 2019 r. zostały przeprowadzone badania archeologiczne na rynku starego miasta – wyjaśnia burmistrz Kraśnika.
Głównym celem badań było sformułowanie wniosków i zaleceń konserwatorskich na potrzeby planowanego nowego zagospodarowania rynku. Wśród koncepcji była m.in. budowa fontanny, a także nasadzenia roślinności.
Wyniki przeprowadzonych dwa lata temu badań geofizycznych „wskazały na prawdopodobieństwo występowania w tym obszarze reliktów dawnej zabudowy (w tym m.in. dawnego ratusza, pręgierza i studni), co wymaga przeprowadzenia kompleksowych ratowniczych badań przedinwestycyjnych” – czytamy w opinii podpisanej przez dr Dariusza Kopciowskiego, lubelskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Odkrycia pokazały bowiem, że „istnieje duża szansa natrafienia na relikty zabudowy z okresu wczesnego średniowiecza. Praktycznie pod całą nawierzchnią rynku spodziewać się należy obecności obiektów oraz warstw kulturowych z okresu funkcjonowania miasta średniowiecznego i nowożytnego” – zwracają uwagę autorzy dokumentacji projektowej.
Obecnie na szczegółowe badania urząd nie może sobie pozwolić. Ratusz odstąpił także od realizacji poprzedniego projektu, który zakładał znaczną ingerencję w strukturę podziemną m.in. poprzez budowę fontanny.
„Proponowane obecnie rozwiązania ograniczają się do montażu małej architektury tj. pergoli, ławek, donic z zielenią, ze zminimalizowaną do punktowych ingerencją w płytę rynku bez wymiany istniejącej nawierzchni” – czytamy w decyzji konserwatora.
– W przypadku nasadzeń ziemnych konieczne byłyby badania na szerszą skalę, wydłużenie czasu realizacji inwestycji i dodatkowe koszty – tłumaczy Wojciech Wilk. – Nie rezygnujemy jednak całkowicie z tego rozwiązania. Jeśli pozyskamy dodatkowe środki, to na rynku pojawi się jeszcze więcej zieleni.
Niewykluczone, że w nowej unijnej perspektywie miastu uda się zdobyć dofinansowanie, dzięki czemu będzie możliwa ekspozycja znajdujących się pod płytą rynku reliktów dawnej zabudowy miasta.