Urzędnicy z Kraśnika wraz z końcem roku chcą zamknąć jedno z czterech miejskich targowisk – przy ul. Balladyny. Wcześniej były już takie plany. Były też protesty. Piątkowa sesja nadzwyczajna Rady Miasta Kraśnik będzie dotyczyć targowisk.
Temat targowiska przy ul. Balladyny w Kraśniku, jego likwidacji i przenosin handlujących z tego miejsca na targowisko „Mój rynek” przy ul. Fabrycznej nie jest nowy. Już rok temu były zbierane głosy pod sprzeciwem. Kupcy woleli handlować przy ul. Balladyny niż na targowisku w sąsiedztwie Tsubaki-Hoover i Fabryki Łożysk Tocznych. Niewielu kupców przeniosło się w nowe miejsce.
Dyskusja na temat handlu przy ul. Balladyny, a nawet sesja nadzwyczajna, była zwołana już raz – na początku sierpnia 2014 r. Wówczas burmistrz Kraśnika zaprzeczał, aby były plany likwidacji tego targowiska. Nie wskazywał jednak, że nigdy to takiej sytuacji nie dojdzie.
– Do dyskusji, do rozmów z kupcami, wrócimy – mówił nam w sierpniu ub. r. Mirosław Włodarczyk, burmistrz Kraśnika. – Jak chcą handlować? Jaka mają wizję tego wszystkiego? Dla mnie jest oczywiste, że powinno być jedno targowisko dobrze funkcjonujące. To byłoby z korzyścią dla wszystkich.
Wygląda na to, że teraz przyszedł czas, aby tym tematem zająć się ponownie. Miasto bowiem planuje zamknąć targowisko przy ul. Balladyny wraz z końcem roku. Dlaczego? Tego się nie dowiedzieliśmy. Od dwóch dni nie udaje nam się skontaktować z burmistrzem Kraśnika.
Dziś na sesji nadzwyczajnej radni zajmą się regulaminem targowisk. Ustalą też m.in. wysokość dziennych stawek opłaty targowej.
– Zwracali się do nas przedstawiciele osób handlujących, abyśmy zweryfikowali stawki, żebyśmy zobaczyli, jak to jest w innych miastach. Zrobiliśmy to – mówi Michał Mulawa, rzecznik Urzędu Miasta w Kraśniku. – Najważniejszym celem tej uchwały jest obniżenie o dwa razy opłaty na targowiskach miejskich w Kraśniku i wprowadzenie systemu biletowego. Nad tymi rozwiązaniami pracowaliśmy bardzo długo w porozumieniu z kupcami.
I tak np. na nowym targowisku „Mój rynek” za metr kwadratowy płaciło się dwa złote. Czyli w przypadku stanowiska o powierzchni 36 mkw była to kwota 72 zł. Teraz będzie to 25 zł.
Urzędnicy chcą, aby handlujący jak najszybciej przenieśli się na targowisko przy ul. Fabrycznej. Inwestycja jest współfinansowana z unijnych funduszy. Miasto chce ten targ powiększyć. – Zrobimy to jeszcze w tym roku, ale handlujący mogą się przenosić już teraz – zaznacza Mulawa.
Zakazać handlu w niedzielę?
Tymczasem na ostatnim posiedzeniu Komisji Gospodarki Komunalnej Przedsiębiorczości i Inwestycji Rady Miasta Kraśnik pojawił się inny temat związany z handlem na targowiskach.
– Moje stanowisko jest zgodne z moimi przekonaniami religijnymi i trzecim przykazaniem bożym. Handlu w dni świąteczne nie powinno być. To wszystko – mówi Marian Tracz, radny klubu PiS. – Swoją opinię wypowiedziałem na komisji, która była raczej temu nieprzychylna. W piątek na sesji nadzwyczajnej tego wniosku już nie zgłoszę, bo wiem, jaki byłby wynik. Już 8 lat temu zgłaszałem podobną propozycję.
– Nie jest to obecnie rozważane – ucina rzecznik Mulawa.