W centrum Kraśnika od środy można oglądać wystawę antyaborcyjną. Na plakatach są martwe, ludzkie płody. Niektórzy mieszkańcy miasta są tą ekspozycją oburzeni.
Paweł Świderski, radny miejski, który mieszka w Rynku uważa, że akcja jest zasadna, ale miejsce nie jest najlepsze. – Jestem, zdecydowanym przeciwnikiem aborcji – przekonuje radny Świderski. – Jednak, od kiedy jest ta wystawa to idąc z 5-letnim synem omijam to miejsce. Zdjęcia są drastyczne. Zauważyłem również, że rodzice, którzy odprowadzają dzieci do przedszkola również wybierają inna drogę.
Ekspozycję zorganizowała Fundacja PRO – Prawo do Życia, która zorganizowała już ponad 200 tego typu ekspozycji w Polsce.
– W Kraśniku jest sześć plakatów – tłumaczy Krzysztof Kasprzak, przedstawiciel Fundacji. – Wystawa już kilka lat temu była prezentowana w tym mieście. Teraz wróciła. Jedna z wolontariuszek naszej Fundacji powiedziała, że dzięki tej wystawie udało się uratować jedno dziecko. Kobieta, która była w ciąży obejrzała tą wystawę i wycofa się z decyzji o aborcji. Organizatorzy mają nadzieję, że tym razem będzie podobnie.
Ekspozycja będzie prezentowana do końca października. Później plakaty zostaną przewiezione do innego miasta. – Będzie to prawdopodobnie Lublina, ale jeszcze nie wiem, w której części miasta będzie można ją oglądać – dodaje Kasprzak.