Pochodzący najprawdopodobniej z czasów II wojny światowej pocisk artyleryjski znaleźli pracownicy cukrowni w Krasnymstawie. Wszystko wskazuje na to, niewybuch został wykopany w trakcie prac polowych i na teren zakładu dotarł w transporcie buraków.
To najbardziej prawdopodobna wersja, bo dokładne ustalenie tego, skąd znalezisko wzięło się w cukrowni nie będzie łatwe.
– Trwa kampania buraczana i dziennie przyjeżdża tam po kilkadziesiąt wywrotek z burakami. Pocisk został znaleziony już po rozładunku i nie wiadomo, którym pojazdem przyjechał – mówi asp. Jolanta Babicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie.
Odkrycia dokonano przy pomocy wykorzystywanego przy sortowaniu buraków magnesu, do którego podczepił się niewybuch. – Na szczęście nie miał zapalnika, więc nie było zagrożenia wybuchem – dodaje policjantka.
Znaleziskiem zajęli się wojskowi saperzy z jednostki w Chełmie.