Pod koniec marca, w parlamencie największe polskie festiwale smaku zaprezentowały stół wielkanocny.
Z kodeńską prosciutto doskonale komponowały się sery z kolekcji Old Poland produkowane przez Spółdzielczą Mleczarnię Spomlek z Radzynia Podlaskiego. – Uwielbiam Bursztyn, natomiast po raz pierwszy spróbowałem sera "Szafir”. Wytrawny, z niezwykłymi aromatami wina, w smaku przypominał mi sery owcze, których próbowałem na Bałkanach – mówi Grzegorz Stech z Warszawy.
Prawdziwym przebojem wielkanocnego śniadania była dziczyzna i jagnięcina z "Zajazdu Marta” w Pułankowicach. Wicepremier Janusz Piechociński delektował się pułankowickim "foie gras”, które dobrze korespondowało z nalewkami Hieronima Błażejaka. Chyba najszybciej ze stołów zniknęła słynna szyneczka z karpia z Gospodarstwa Rybackiego Pstrąg Pustelnia. – Ich pstrągi w pieprzu mnie zachwyciły – mówi Witold Wróbel, szef festiwalu w Ostrzeszowie.
Na deser była szarlotka z kapusty oraz wielkanocne babeczki z wisienką z podlubelskiej Konopnicy. Na pamiątkę zajączki i baranki wypieczone przez piekarnię GS z Kozubszczyzny, które ozdobią wielkanocne stoły wielu znanych osób.