Ona
Na "dzień dobry" jest klimat geesu, ale niech i tak będzie, bo przecież od razu wiadomo, że do tego zajazdu przychodzi się, by skosztować dobrej polskiej kuchni. A w karcie wybór naprawdę duży. Od świeżych ryb z tutejszych stawów po tradycyjne dania mięsne, jak zrazy czy flaki. Nęcił halibut, spróbowałabym pstrąga albo jesiotra... Dobrze, że idea była od początku jasna: karp w śmietanie.
On
W Lublinie nie ma gdzie zjeść dobrej ryby. Po kultowej knajpie "Pod karasiem” nie ma śladu. Jak wspomina Piotr Wysocki, znakomity aktor Teatru Osterwy, spotykali się tam na dobrej rybie aktorzy, w tym Jan Machulski. - Mówiło się: Idziemy do pana magistra Karasia - śmieje się Wysocki.
Całe szczęście, że pod Opolem Lubelskim jest restauracja, która do legendy nawiązuje. I można zjeść tam rewelacyjne ryby w umiarkowanej cenie.
Więcej
O Zajeździe rybackim na stronach kulinarnego przewodnika po Lubelszczyźnie:
http://kulinarnylublin.blox.pl