Postać Lecha Kaczyńskiego z pomnika smoleńskiego w Kraśniku zdaniem internautów i specjalistów przypomina raczej Maliniaka z „Czterdziestolatka” albo hobbita z trylogii Tolkiena niż tragicznie zmarłego prezydenta. Niektórzy wskazują też, że umieszczony na monumencie napis jest błędny.
Na temat napisu na pomniku smoleńskim w Kraśniku – chodzi o człon „Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej” – rozgorzała dyskusja w Internecie. – Rzeczownik „Rzeczpospolita” ma dwojaką odmianę, ale w oficjalnych dokumentach odmienia się obydwa człony, mamy więc Konstytucję Rzeczypospolitej (nie Rzeczpospolitej), a ta mówi o Prezydencie Rzeczypospolitej Polskiej. Czy oni nawet pomnika nie potrafią zrobić porządnie? – zastanawia się jeden z internautów.
O komentarz poprosiliśmy językoznawcę prof. Jerzego Bralczyka. – To jest pewna niezręczność – przyznaje profesor. – Występują dwie formy, czyli możemy odmieniać albo nie odmieniać. Jednakże w sytuacjach uroczystych raczej odmieniamy, czyli mówimy np. o Konstytucji Rzeczypospolitej. Określenie „Rzeczpospolitej” nie jest dużym błędem ortograficznym. Można mówić i Rzeczpospolitej albo Rzeczypospolitej, ale lepiej by było Rzeczypospolitej.
Tymczasem internauci mają też inne, znacznie poważniejsze zastrzeżenia do samej bryły pomnika. – Jako absolwent ASP nie mogłem się powstrzymać. Kolejna brązowa szkarada szpeci tym razem Kraśnik – pisze jeden z nich. Przy okazji zauważa, że według greckiego kanonu głowa człowieka stanowi 1/8 ciała, zaś na kraśnickim pomniku figura prezydenta ma proporcje 1/6.
– Wygląda jak Maliniak na budowie z „Czterdziestolatka” – komentuje na Twitterze pan Jan.
Zdaniem historyka sztuki dr hab. Kazimierza Ożoga, prof. Uniwersytetu Opolskiego, autor pomnika popełnił dwa zasadnicze błędy. – Pierwszy związany jest z obszernością ubioru, który czyni z garnituru karykaturę tego stroju – zauważa historyk sztuki. – Przypomina jakąś kufajkę robotnika, coś niezbyt ładnego w przypadku pokazania bądź co bądź osoby dostojnej, skoro stoi na cokole. Druga sprawa wiąże się z tym wykrokiem, aktywnym chodem, w którym prezydent został ukazany. Ten dynamizm kłóci się z charakterystyką tejże postaci. Poza tym w tej pozie nogi stają się zbyt krótkie. W związku z tym już na niektórych przeróbkach ta postać jest porównywana do hobbita i nie ma się co dziwić.
Sonda: Co sądzisz o pomniku Lecha Kaczyńskiego w Kraśniku?
– Całość pomnika charakteryzuje się brakiem spójności i złą jakością wykonania – wręcz niechlujstwem w odlewaniu części betonowej – mówi anonimowo jeden z lubelskich historyków sztuki. – Najmniej przekonywująca jest figura samego pana prezydenta. Widz odnosi wrażenie, że ma przed sobą postać jakiegoś kroczącego człowieka, w którym trudno dopatrzeć się charakterystycznej sylwetki śp. Lecha Kaczyńskiego – niepotrzebnie zbyt młoda, nadmiernie wyidealizowana, prawie nie podobna do oryginału twarz, ubranego w zbyt obszerne spodnie, a przede wszystkim o złych proporcjach ciała.
Andrzej Krawczak, autor kraśnickiego pomnika mówi, że jako twórca z efektów swojej pracy jest zadowolony. Także z postaci prezydenta. Artysta przyznaje, że odebrał już kilka telefonów dotyczących internetowego „hejtu”. – To subiektywne opinie, które każdy ma prawo teraz wykrzyczeć – komentuje wpisy Krawczak. – Mogę to zrozumieć. I dodaje: – W ekspresyjnej bryle starałem się wyrazić energię, siłę i moc przedstawionej postaci. To nie miała być tylko „ugrzeczniona” sylwetka człowieka w garniturze, czy fotograficzne przeniesienie (dające wygodę odbioru). To symboliczne przedstawienie sylwetki prezydenta – człowieka silnego, pewnego swoich ideałów wyrażone w mocnej, rzeźbiarskiej bryle.