Na poboczach rosną szuwary, a w poprzek drogi pływają rybki i żaby. Ten idylliczny obrazek to nie pocztówka z wakacji, ale droga w Dratowie, dotknięta szkodami górniczymi. Kopalnia obiecuje remont. Jutro potwierdzi tę deklarację podczas posiedzenia Komisji Rewizyjnej Rady Gminy Ludwin.
Mieszkańcy mają już dość brodzenia w wodzie, w nowo powstałym jeziorku. Dratów i okoliczne wsie leżą w obszarze szkód górniczych spowodowanych wydobyciem węgla przez Lubelski Węgiel Bogdanka. – W trakcie wybierania złóż teren osiadł. Nieckę szybko zapełniła woda. Jest to jedyna droga asfaltowa, którą mieszkańcy poruszają się do pracy, lekarza, apteki, sklepu – mówi Krzysztof Małachowski, sołtys wsi Dratów.
Ze względu na epidemie i wakacje nie jeździ autobus. Sytuacja jednak wróci do normy, a wysoka woda może odciąć wieś i utrudnić dotarcie dzieci do szkół autobusem szkolnym. - Według nas jezdnia nie nadaje się do użytku, sytuacja trwa od ponad roku, ze strony kopalni niestety nie ma żadnego zainteresowana naprawy szkody – twierdzi sołtys.
Natura szybko zagospodarowała rozlewisko. W wodzie pluskają się ptaki, pokazały się ryby, dokładnie tzw. bękarty, sporo jest żab i roślinności wodnej. Jest to także przekleństwo dla okolicznych rolników, których pola są regularnie pod wodą. – Być może uprawę żyta zamienią na ryż – żartują sobie. Na drodze stoi 30-40 centymetrów wody, jednak w niektórych miejscach jeziorko jest o wiele głębsze.
- Temat tej drogi wielokrotnie poruszaliśmy w rozmowach z kopalnią. Myślę, że sprawy idą w dobrym kierunku – mówi Andrzej Chabros, wójt gminy Ludwin.
Na jutrzejszym posiedzeniu Komisji Rewizyjnej Rady Gminy pojawią się przedstawiciele kopalni, którzy udzielą informacji w tej sprawie. – Droga zostanie naprawiona, a opóźnienia, które się pojawiły, wynikają wyłącznie z sytuacji związanej z koronawirusem – mówi Sławomir Krenczyk, dyrektor ds. relacji z otoczeniem LW Bogdanka S.A.
Pierwsze działania w sprawie tej drogi kopalnia podjęła na krótko po otrzymaniu pisma z Urzędu Gminy w Ludwinie. Zgodnie z procedurami, 12 lutego oraz 12 marca odbyły się wizje lokalne z udziałem przedstawicieli gminy i kopalni. - Jednakże ze względu na sytuację epidemiologiczną i obowiązujące od połowy marca obostrzenia, nie było możliwości, aby kontynuować. Wraz ze stabilizowaniem się sytuacji epidemiologicznej wróciliśmy do tematu i obecnie jesteśmy na etapie ustaleń technicznych i formalnych oraz wyceny całego przedsięwzięcia z prawdopodobnym wykonawcą naprawy drogi – kończy Sławomir Krenczyk. Droga zostanie naprawiona jeszcze w tym roku.