Czy w dolinie nad Wieprzem i Świnką będzie kąpielisko i przystań kajakowa? Takie miejsce do rekreacji funkcjonowało tu już przed wojną. Teraz władze Łęcznej chcą wrócić do tego pomysłu
Ratusz przygotował ambitny plan reanimacji doliny Wieprza. Dziś dzika dolina kusi wyłącznie przyrodą i zaroślami. A ma być inaczej.
– Już jest opracowany projekt tego rejonu miasta. Plan przewiduje budowę przystani kajakowej z pomostem i wiatą na łódki, elementów małej architektury, w tym wiaty wypoczynkowej, dwóch kładek przechodzących nad rzeką Świnką, parkingu, oświetlenia i toalety – wylicza Grzegorz Kuczyński, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Łęczna.
Projekt zakłada także budowę dwóch zejść nad rzekę, po skarpie, od strony Rynku II i Rynku III. Pomyślano także o nasadzeniach w okolicy przystani i rzeki Świnki. W ramach projektu zaplanowano także przebudowę ulicy Lubelskiej, remont nawierzchni i budowę ścieżki pieszo-rowerowej aż do ul. Jagiełki.
– Planujemy także organizację tras turystycznych w terenie Natura 2000. Chodzi o budowę na terenie torfowym pomostów drewnianych o dł. ok. 1100 m wraz z punktem widokowym – dodaje G. Kuczyński.
W ramach projektu zostanie również opracowana dokumentacja remontu małej synagogi, czyli wymiana pokrycia dachowego, docieplenia ścian zewnętrznych, wstawienie nowej stolarki drzwiowej i okiennej, remont instalacji oświetleniowej na poddaszu budynku i malowanie wnętrza.
Już przed II wojną światową w Łęcznej funkcjonowały trzy plaże.
– Wieprz był niezwykle czystą rzeką. Mieszkańcy Łęcznej chętnie korzystali z możliwości plażowanie od strony Podzamcza. Zachęcały do tego piaszczyste brzegi – mówi Eugeniusz Misiewicz, lokalny tradycjonalista, a zarazem szef Centrum Kultury.– Wówczas nikt nie myślał o jeżdżeniu na pobliskie Pojezierze. Warto też dodać, że przy ujściu Świnki do Wieprza funkcjonowała, jeszcze przed wojną, przystań kajakowa – dodaje Misiewicz. Praktycznie do początku lat 70. minionego wieku Wieprz był dla łęcznian miejscem plażowania i kąpieliskiem. Potem, niestety, jakość wody pogorszyła się i rzeka straciła na popularności.