Syreny i trąbki zabrzmią dziś o godz. 8 na placu Litewskim w Lublinie. Manifestować będą górnicy z Bogdanki. Sprzeciwiają się rządowym planom połączenia kopalni z grupą Enea i Elektrownią "Kozienice”. W proteście wesprze ich blisko tysiąc mieszkańców regionu i związkowców z lubelskich firm.
W piątek związkowcy przedstawili swoje stanowisko w Ministerstwie Gospodarki. - Postawiliśmy sprawę jasno. Żądamy wyłączenia Bogdanki z programu konsolidacji - mówi Bogusław Szmuc, przewodniczący MKP. - Nie siedzimy z założonymi rękami, ale działamy, żeby w końcu pozwolono nam normalnie pracować, bez obawy o przyszłość.
Kiedy szefowie związków zawodowych byli na rozmowach w ministerstwie, w kopalni trwały ostatnie przygotowania do dzisiejszej manifestacji w Lublinie. - Mamy transparenty, flagi, syreny - tłumaczy Mirosław Klajda, jeden z organizatorów demonstracji. - Hasła będą proste i dobitne: "Ręce precz od Bogdanki”, "Nie chcemy desantu z Warszawy”.
- Nie będzie jakaś zadyma, tylko cywilizowana demonstracja będąca naszym mocnym głosem sprzeciwu wobec zagrożeń, jakie funduje nam rząd - uzasadnia Przybysz.
Z placu Litewskiego związkowcy przemaszerują pod Urząd Wojewódzki, gdzie wręczą wojewodzie petycję. Do górników mają dołączyć cukrownicy z Wożuczyna, którzy kilka dni temu zakończyli strajk głodowy i podpisali porozumienie z zarządem Krajowej Spółki Cukrowej, a także pracownicy PZL Świdnik i związkowcy z lubelskiego Faelbudu. Swój udział zapowiedzieli też lubelscy politycy PO. Nie wiadomo natomiast, czy związkowców wesprą członkowie zarządu Bogdanki. - Nic o tym nie wiem, ale wszystko możliwe - mówi lakonicznie Mirosław Taras, rzecznik Bogdanki.
Grupa energetyczna
Elektrownia "Kozienice”: zatrudnienie - 2400 osób, zysk za 2004 r. - 47 mln zł, zysk za 2005 r. - 56 mln zł, zobowiązania - ok. 1 mld zł.
Lubelski Węgiel "Bogdanka”: zatrudnienie - 3300 osób, zysk za 2004 r. - 136 mln zł, zysk
za 2005 r. - 73 mln zł.