Już po raz kolejny w ostatnich miesiącach lubartowska drogówka zatrzymała kierowcę, który proponował policjantom łapówkę. Tym razem w kłopoty wpadł mieszkaniec gminy Firlej.
- W Firleju policjanci zwrócili uwagę, że kierowca jedzie wężykiem - mówi Grzegorz Paśnik, z lubartowskiej policji. - Po zatrzymaniu samochodu do kontroli i zbadaniu kierowcy okazało się, że ma on w wydychanym powietrzu 2 promile alkoholu.
Kierowca zaproponował policjantom, za przymknięcie oka na to co zrobił, 1000 złotych.
Zaraz potem usłyszał od policjantów, że popełnił właśnie kolejne przestępstwo. 35-latek od wczoraj trzeźwieje w policyjnym areszcie.