Kierowcy nic nie robią sobie z tego, że przy ul. Kościuszki w Lubartowie stoją zakazy zatrzymywania się i postoju. Są wzywani do siedziby Straży Miejskiej, gdzie dostają pouczenie, a "recydywiści” 100 zł mandatu i punkt karny.
Znaki zabraniające parkowania stoją po obu stronach ul. Kościuszki (zarówno przy wjeździe przy od ul. Słowackiego, jak i od strony targu). Kierowcy wjeżdżając od ul. Słowackiego, przejeżdżają na drugą stronę ulicy – przez co popełniają kolejne wykroczenie, bo przez chwilę jadą pod prąd. Potem zostawiają tam samochody.
– Tłumaczą się potem, że nie wiedzieli, że po drugiej stronie ulicy obowiązuje zakaz zatrzymywania się, bo wjechali od ul. Lubelskiej – dodaje komendant Wronowski.
Kierowcy są najczęściej pouczani. Ale ich dane trafiają do rejestru. Przyłapanie ponowne kończy się mandatem.