Mężczyzna z Lublina odpowie za posiadanie znacznej ilości narkotyków. Wpadł przez swoje nerwowe zachowanie podczas policyjnej kontroli.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu w Sernikach. Podczas patrolu policjanci zauważyli w okolicach zatoczki autobusowej zaparkowane BMW i stojącego przy nim młodego mężczyznę.
– Gdy funkcjonariusze podjechali do mężczyzny, 25-latek od samego początku był bardzo zdenerwowany. Mundurowi sprawdzili tożsamość legitymowanego i dokonali kontroli auta – informuje sierżant sztabowa Jagoda Stanicka z lubartowskiej komendy policji.
Pod siedzeniem kierowcy znaleźli dwa woreczki. Jeden z suszem roślinnym, a drugi z białą substancją. 25-latek sam powiedział policjantom, że to marihuana i mefedron, co potwierdziło badanie testem.
– Z zatrzymanej ilości mefedronu i marihuany można by sporządzić blisko po 400 porcji/działek dilerskich tych narkotyków. Samochód został zabezpieczony i odholowany na policyjny parking – dodaje Stanicka.
Sąd Rejonowy w Lubartowie zdecydował nie zastosowywać wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci aresztu. Za posiadanie znacznej ilości nielegalnych substancji grozi do 10 lat więzienia.