We wtorek w gminie Abramów (powiat lubartowski) doszło do podwójnego zabójstwa. Zginęły dwie kobiety, matka i córka. Podejrzany mieszkał razem z nimi. Do winy się nie przyznaje.
Według ustaleń śledczych do tej makarbrycznej zbrodni doszło 19 marca. Tego dnia w niewielkiej wiosce w gminie Abramów brutalnie zamordowane zostały dwie kobiety - matka i córka. Za dokonanie tego czynu prokuratura podejrzewa mieszkającego z nimi męża młodszej z ofiar. Mężczyzna miał zabić żonę uciskając jej szyję rękami oraz za pomocą pętli. Teściową pozbawił życia w inny sposób. Wziął do ręki twarde narzędzie, a następnie z całej siły, kilkukrotnie uderzył ją nim w głowę. Kolejne uderzenia spowodowały liczne złamania kości czaszki.
Na miejsce wezwano policję i służby ratunkowe. Ciała kobiet zostały zabezpieczone i przetransportowane do Zakładu Medycyny Sądowej celem przeprowadzenia sekcji. Policjanci z wydziału kryminalnego bardzo szybko wytypowali i zatrzymali podejrzanego - 48-letniego Mirosława B. Następnego dnia, w środę, 20 marca, usłyszał zarzut umyślnego, podwójnego zabójstwa. Do winy się nie przyznał. Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Lubartowie sąd zastosował wobec podejrzanego areszt tymczasowy na okres trzech miesięcy.
- Za czyny zarzucone podejrzanemu grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności - przypomina Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.