Nieopisany smród terroryzuje Lubartów – donosi nasza czytelniczka, pani Ela. Fetor rozpełza się po mieście nocą, zawsze po północy. Przenika do mieszkań, wchodzi w pranie. – Wstydzę się wyjść na miasto, bo ubrania mam przesiąknięte fetorem – dodaje pani Ela.
Pani Ela jest młodą mamą, ma sporo prania. – Korzystam z nocnej taryfy energetycznej i wstawiam pralkę po godz. 22. Od kilku miesięcy, niemal codziennie, kiedy rozwieszam ubranka mojego dziecka, około godz. 0.30, roznosi się straszny smród. Fetor unosi się w powietrzu 2-3 godziny – mówi pani Ela. – Odór jest strasznie uciążliwy. Przenika do domu, pranie przesiąka przykrym zapachem. Raz wybrałam się w takim ubraniu do miasta, mało nie zapadłam się pod ziemię, tak śmierdziało. Nie pomaga zamykanie okien. Smród jest wszędzie – dodaje pani Ela, która przy ulicy Kopernika.
Za te uciążliwe zapachy nasza Czytelniczka obwinia Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej.
– Od ponad dwóch miesięcy nie wpłynęła do nas żadna skarga dotycząca nieprzyjemnych zapachów. Uciążliwości zapachowe, na które poprzednio uskarżali się mieszkańcy, zakończyły się wraz z uruchomieniem nowego reaktora biologicznego i pełnego technologicznego ciągu ściekowego. Te działania trwały do końca maja. Obecnie prace modernizacyjne są już zakończone, zaawansowane są rozruchy technologiczne poszczególnych urządzeń – mówi Honorata Sykut, rzecznik PGK w Lubartowie.
Przypomnijmy, że w maju, w związku z prowadzoną gruntowaną modernizacją oczyszczalni, był odczuwalny dotkliwy fetor. Pisaliśmy o tym na łamach naszej gazety. Przykre zapachy były związane z pracami technologicznym na terenie oczyszczalni.
Urzędnicy zajmujący się ochroną środowiska nie mieli zgłoszenia o przykrym zapachu.
– W maju mieliśmy sygnał o przekroczeniach w oczyszczalni ścieków w Lubartowie. Nieznaczne przekroczenia faktycznie były i miały bezpośredni związek z remontem oczyszczalni. Dotyczyły jednak samych ścieków i nie wykraczały poza normy dopuszczone przez Starostwo Powiatowe na czas remontu – mówi Grzegorz Oliński z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Lublinie. – Niestety nie ma ustawy odorowej. W związku z czym nie mamy podstawy prawnej, aby badać uciążliwości zapachowe. Możemy sprawdzać tylko jakość oczyszczania ścieków – dodaje inspektor.
Kto zatem smrodzi w Lubartowie? Czekamy na Wasze sygnały: alarm24@dziennikwschodni.pl