I jeszcze urwali mu dłonie. W ręce policji wpadli chłopcy, którzy zabrali gipsową figurkę z przydrożnej kapliczki.
– Wartość skradzionego mienia została oszacowana na kwotę 700 złotych – informuje aspirant Piotr Mucha, rzecznik prasowy policji z Radzynia Podlaskiego.
Ma na myśli gipsową figurę Jezusa, która stała w przydrożnej kapliczce w miejscowości Bełcząc. Zniknęła w nocy z 29 na 30 stycznia, a sprawą zajęli się policjanci kryminalni.
Udało się im namierzyć sprawców. Okazali się nimi dwaj 14-latkowie i 16-latek z gminy Czemierniki.
Kryminalni ustalili też, że chłopcy pili alkohol, a gdy wracali w nocy do domu, przechodzili obok kapliczki. Wtedy właśnie do głów wpadł im pomysł, żeby zabrać figurkę.
– Skradzione mienie ukryli za budynkiem gospodarczym jednego z nich, okrywając plandeką – podaje Mucha i dodaje: – Nieletni przyznali się do kradzieży. Funkcjonariusze odzyskali również skradzioną figurę. Teraz młodzieńcy za swoje czyny trafią przed oblicze Sądu Rodzinnego.