Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
O oblegany przez tirówki parking w Konopnicy koło Lublina pobili się alfonsi - Bułgar chciał przegonić Polaka. Doszło nawet do strzelaniny. Bułgar trafił właśnie za kratki.
Oficjalnie obaj mężczyźni twierdzą, że z sutenerstwem nie mają nic wspólnego. Polak utrzymywał na przesłuchaniach, że tylko podwoził grzecznościowo znajome na parking. Bułgar utrzymywał, że był tam zwykłym "klientem”.
Do walki o kontrolę nad parkingiem doszło jeszcze latem. Bułgar zażądał od polskiego konkurenta, żeby zabrał swe podopieczne bądź podzielił się zyskami.
Tego samego chciał od kobiet. Doszło do przepychanek, podczas których Polak wyciągnął pistolet hukowy. Konkurent wyrwał mu broń i kilkakrotnie z niej strzelił.
Od tamtego czasu Bułgar był poszukiwany przez policję. Wpadł w ubiegłym tygodniu. Prokuratura postawiła mu zarzut próby rozbójniczego wymuszenia. Cudzoziemiec nie przyznał się do winy.
- Na nasz wniosek został aresztowany - informuje Dorota Kawa, zastępca prokuratora rejonowego w Lublinie.
Do walki o kontrolę nad parkingiem doszło jeszcze latem. Bułgar zażądał od polskiego konkurenta, żeby zabrał swe podopieczne bądź podzielił się zyskami.
Tego samego chciał od kobiet. Doszło do przepychanek, podczas których Polak wyciągnął pistolet hukowy. Konkurent wyrwał mu broń i kilkakrotnie z niej strzelił.
Od tamtego czasu Bułgar był poszukiwany przez policję. Wpadł w ubiegłym tygodniu. Prokuratura postawiła mu zarzut próby rozbójniczego wymuszenia. Cudzoziemiec nie przyznał się do winy.
- Na nasz wniosek został aresztowany - informuje Dorota Kawa, zastępca prokuratora rejonowego w Lublinie.
