18-letni Rafał D. z Dobromierzyc w gminie Werbkowice wyszedł wczoraj z aresztu. Mężczyzna cieszy się wolnością, mimo że w niedzielę skatował po dyskotece 17-latka i zaatakował jeszcze dwie osoby. Dlaczego wymiar sprawiedliwości jest dla niego tak łaskawy?
– Mężczyzna przyznał się do winy i zdecydował, że dobrowolnie podda się karze. W związku z tym nie mamy podstaw, by wnioskować o jego tymczasowe aresztowanie – tłumaczyła nam wczoraj Justyna Popek, rzeczniczka hrubieszowskiej policji.
Tymczasem stan pobitego nieco się poprawił, ale jak poinformował Stanisław Dyndor, ordynator chirurgii szpitala w Hrubieszowie, nie odzyskał jeszcze w pełni przytomności. Pobity chłopak nieprędko będzie mógł przedstawić policji swoją wersję wydarzeń. – Po stłuczeniu mózgu, które u niego stwierdziliśmy, możliwe jest wystąpienie tzw. niepamięci wstecznej – tłumaczy Dyndor.
Z informacji policji wynika, że Rafał D. tej samej nocy zaatakował jeszcze dwie osoby. W Wilkowie pobił mężczyznę. Policja nie zna jego personaliów, bo się nie zgłosił na komisariat. – Wiemy natomiast, że ofiarą Rafała D. padł jeszcze 30-letni mieszkaniec Werbkowic – mówi Popek.
Tym razem bił również 19-letni Jarosław C. z Kolonii Hostynne.