Tylko 167 osób zostało przebadanych pod kątem koronawirusa w województwie lubelskim w ciągu doby – wynika z danych sanepidu z poniedziałku. W tym czasie w całym kraju wykonano ponad 7 tysięcy testów
– Dlaczego w woj. lubelskim wykonujemy tak mało testów? Jednego dnia czytam, że nieco ponad 300, a w tym samym czasie w Polsce w sumie kilkanaście tysięcy. Czy to, że tak mało mamy potwierdzonych zakażeń to wynik małej ilości przeprowadzanych testów? Obawiam się, że tak – napisała do nas zaniepokojona pani Magdalena.
Dzisiaj liczba zakażonych koronawirusem w Polsce wzrosła do 12 218 osób, 596 zmarło. Według informacji przekazanych po godz. 13 przez rzecznika GIS, w całej Polsce pod kątem zakażenia przebadano dotychczas 281 787 osób, a w ciągu ostatniej doby wykonano 12,8 tys. testów.
Według dobowych danych z poniedziałku, w kraju było 7,2 tys. takich testów. W tym czasie w woj. lubelskim, gdzie działają cztery laboratoria, przebadano zaledwie 167 osób. Dla porównania: w sąsiednim woj. podkarpackim, gdzie pracują dwa laboratoria, przebadano 310 osób, a w podlaskim – 281.
Co na to sanepid? – Działamy na podstawie zleceń na badania od powiatowych stacji, szpitali. Badane są wszystkie próbki, które do nas spłyną, nie było dotychczas żadnych ograniczeń czy przestojów w działaniu któregoś z laboratoriów – zaznacza Magdalena Smolińska-Kornas, rzeczniczka WSSE w Lublinie.
Jak tłumaczy rzeczniczka, dobowe statystyki dotyczące testów wynikają też z nowych ognisk, które pojawiają się w województwie.
Smolińska-Kornas wskazuje na różnice w statystykach: Według komunikatu z 27 kwietnia w ciągu doby przebadanych było 167 osób, ale już według danych za kolejną dobę mamy ich 338. – Są też dni, kiedy tych badań jest jeszcze więcej. Przykładem może być 17 kwietnia, kiedy było ich 444. Dotychczas w całym województwie przebadaliśmy 11 635 osób.
Dla porównania: w woj. pomorskim, zbliżonym pod względem liczby mieszkańców do Lubelskiego, przebadano już ponad 15,5 tys. osób. Według danych z 27 kwietnia, w ciągu doby zbadano tam aż 729 osób. Działa tam jednak osiem laboratoriów, w tym niepubliczne.
Czy w naszym województwie jest szansa na współpracę z niepublicznymi placówkami? – Dotychczas nie było potrzeby zwiększania bazy laboratoriów, bo ta, którą mieliśmy, w zupełności wystarczała do badania osób, które musiały przejść testy pod kątem zakażenia koronawirusem. Chodzi m.in. o osoby, które przebywają w kwarantannie – mówi Lech Sprawka, wojewoda lubelski. – Od środy sytuacja zmieni się, bo zaczynamy badania profilaktyczne personelu domów pomocy społecznej.
Jak informuje wojewoda, są już zamówione urządzenia, dzięki którym będzie można uruchomić kolejne laboratorium przy lubelskim sanepidzie. – Zacznie działać jeszcze w maju – dodaje Lech Sprawka.
Dla Dziennika
Dr n.med. Paweł Grzesiowski
ekspert w dziedzinie immunologii i profilaktyki zakażeń
Gdyby otworzyć dodatkowe możliwości wykonywania badań pod kątem zakażenia koronawirusem, na pewno zostałyby one wykorzystane. Pytanie tylko, jak poradziłyby sobie z tym laboratoria działające na terenie konkretnego województwa. Wszystko zależy od tego, ile próbek są w stanie przebadać w ciągu dnia. Jest to także uzależnione od tego, jak wygląda zlecanie takich badań. W niektórych regionach jest wymagana akceptacja lekarza chorób zakaźnych. To przekłada się na czas, w jakim badanie zostanie wykonane.