Przewodniczący sejmiku województwa Arkadiusz Bratkowski (PSL) od roku czeka, by zostać europosłem. Tymczasem, jak podaje "European Voice”, już w grudniu możemy spodziewać się 18 dodatkowych posłów w Parlamencie Europejskim, w tym 51. posła z Polski. Ma nim być właśnie Arkadiusz Bratkowski.
Mandat najprawdopodobniej obejmie drugi kandydat z listy PSL Arkadiusz Bratkowski, który ma zastąpić zmarłego w katastrofie smoleńskiej Edwarda Wojtasa, który nie zdążył objąć mandatu.
Teraz nasze województwo ma w Parlamencie Europejskim dwóch deputowanych: Lenę Kolarską-Bobińską (PO) oraz Mirosława Piotrowskiego (PiS).
Mandat deputowanego to nie tylko prestiż, ale solidne zarobki. Każdy europarlamentarzysta dostaje miesięcznie 7 665 euro brutto (5 963 euro po opodatkowaniu, po środowym kursie to 25 581 zł) oraz 298 euro diety za każdy dzień posiedzenia plenarnego lub komisji PE (ok. 16 dni miesięcznie).
Dodatkowo każdy deputowany dostaje miesięcznie do 17 540 euro na biura poselskie (w tym m.in. pensje czy zlecone ekspertyzy) – czyli w przeliczeniu ok. 75 tys. zł. Otrzymuje również 4202 euro miesięcznie na zwrot "kosztów ogólnych”, np. rachunków telefonicznych czy opłat pocztowych.