Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Do końca tygodnia potrwa odbudowa zniszczonego odcinka ul. Prawiednickiej. To droga prowadząca do Strzyżewic. Łączy dwie szosy wylotowe z Lublina: do Osmolic i do Krężnicy. Pod jezdnią biegną dwie rzeki: Bystrzyca i mało znana Nędznica, która na co dzień jest raczej wąskim strumieniem.
Ale podczas ostatniej powodzi zamieniła się w rwącą rzekę i poważnie uszkodziła drogę. W kilku miejscach zerwała asfalt, rozmyła też podbudowę jezdni, która zaczęła się zapadać.
Trzeba też naprawić przepust, którym płynie Nędznica, bo woda utorowała sobie drogę obok betonowych kręgów. Na miejscu pracują już ekipy naprawcze. - Do końca tygodnia roboty powinny się zakończyć - mówi Andrzej Bałaban, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta. Do tego czasu ul. Prawiednicka będzie zamknięta dla ruchu. Nie wiadomo jeszcze, ile będzie kosztować naprawa drogi.
Na terenie kilku okolicznych posesji nadal stoi woda. Kilku gospodarzy czeka odbudowa powalonych przez żywioł ogrodzeń. (drs)
Trzeba też naprawić przepust, którym płynie Nędznica, bo woda utorowała sobie drogę obok betonowych kręgów. Na miejscu pracują już ekipy naprawcze. - Do końca tygodnia roboty powinny się zakończyć - mówi Andrzej Bałaban, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta. Do tego czasu ul. Prawiednicka będzie zamknięta dla ruchu. Nie wiadomo jeszcze, ile będzie kosztować naprawa drogi.
Na terenie kilku okolicznych posesji nadal stoi woda. Kilku gospodarzy czeka odbudowa powalonych przez żywioł ogrodzeń. (drs)
