Wczoraj kilka minut po godz. 14.30 w Stróży za Kraśnikiem ciężarówka renault z cysterną wypełnioną 32 tys. litrów propan butanu wylądowała w rowie. - Schładzamy płaszcz cysterny wodą i czekamy na drugą cysternę - mówił późnym popołudniem Tomasz Adamczyk, komendant powiatowy PSP w Kraśniku. Ta przyjechała ok. 20. Już po zamknięciu gazety miano do niej przepompować gaz, a następnie postawić na koła uszkodzoną cysternę. - To najniebezpieczniejsza część operacji - wyjaśnia Stanisław Sulenta, naczelnik wydziału operacyjnego KW PSP
w Lublinie. - Z Lublina dojedzie dźwig i ciężki samochód ratowniczy. Przy tej operacji może się wszystko wydarzyć. Okoliczna ludność została poproszona o nierozpalanie ognia, a prąd został wyłączony. Przyczyna wypadku nie jest znana. Obaj kierowcy byli trzeźwi. Policja natychmiast po wypadku zamknęła odcinek drogi Krasnik-Janów Lubelski. W akcji brało udział co najmniej 6 wozów strażackich i blisko 20 strażaków.