Kiedy w 1992 roku lubelski biznesmen Janusz Palikot założył w Woli Dużej koło Biłgoraja małą fabryczkę produkującą wino musujące Dorato, mało kto przypuszczał, że dziś co drugi korek od szampana, który strzela w Polsce, będzie opuszczał tamtejsze linie produkcyjne.
– Już od dawna Ambra jest liderem na rynku win musujących w naszym kraju. Teraz są także największym graczem na rynku win stołowych – ocenia Magda Winiarska z branżowego miesięcznika „Rynki Alkoholowe”.
To efekt niedawnego przejęcia pakietu kontrolnego firmy Vinex Slaviantsi Poland, która jest największym importerem win bułgarskich, m.in. znanej Sophii, wermutów Ciociosan czy Kadarki. Według ocen ekspertów, gra jest warta świeczki, bo o ile jeszcze dwa lata temu statystyczny Polak wypijał 2 litry wina rocznie, to już w ubiegłym roku aż 5 litrów.
– Badania rynkowe potwierdzają, że w Polsce widoczny jest dynamiczny wzrost konsumpcji win stołowych, natomiast jeżeli chodzi o kategorię win musujących to ona także rośnie, ale wolniej – potwierdza Claudius Hilla, prezes Ambry.
Mimo zmian w strukturze własności, Ambra oraz VSP pozostaną oddzielnymi spółkami. Zachowają oddzielną sieć sprzedaży. Dlatego też przynajmniej na razie ekspansja rynkowa nie przełoży się na nowe miejsca pracy w zakładzie produkcyjnym w Woli Dużej. – Wina z oferty firmy Vinex Slaviantsi są produkowane w Bułgarii – tłumaczy prezes Hilla.
Według danych Ambry obecnie co czwarta butelka wina wypijana przez statystycznego polskiego konsumenta jest produktem tej firmy.